Narty Biegowe
Dystans całkowity: | b.d. |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Maks. tętno maksymalne: | 186 (93 %) |
Maks. tętno średnie: | 170 (85 %) |
Suma kalorii: | 10953 kcal |
Liczba aktywności: | 14 |
Średnio na aktywność: | 0.00 km |
Więcej statystyk |
Biegowki w KPN z Magdą
Niedziela, 10 lutego 2013 | dodano: 11.02.2013 | Rower: | temp -2.0˚
dst0.00/0.00km
w02:13h avg0.00kmh
vmax0.00kmh HR 142/168
Namawiali koledzy na rower, ale umówiliśmy się z Magdą, że jedziemy do lasu na narty. Magda wczoraj pierwszy raz już na swoich nartach biegała po Kabackim. Wybraliśmy KPN. Zaczynamy w Łubcu.
Pierwsze wrażenie ok - nie ma szału, ale śnieg jest. Szybko się okazało, że warunki na narty są jednak słabe - śniegu mało, wszystkie nierówności czuć, narty uciekają, nie ma od czego się odbijać kijkami.. Na zielonym do Roztoki miejscami zero śniegu. Trochę zniechęceni robimy postój w barze w Roztoce. Kawa i coś na ząb.
Do baru wpada Jarek i Kacper, fajne spotkanie:) Pogadaliśmy ze kwadrans, pora ruszać, chociaż przy kominku świetnie się siedzi, brakuje tylko wina i porządnego jedzenia:) Powrót zielonym do szerokich dróg i do żółtego szlaku, na którym są najlepsze warunki. Po nieco ponad dwóch godzinach zaczynają się na nieco plątać nogi i akurat dobiegamy do samochodu. Zgodnie z planem.
Warunki były jednak bardziej na rower, szczególnie w lesie - w takim śniegu jazda sprawia wiele frajdy. Czyżby pożegnanie z biegówkami tej zimy? Magdzie się spodobało i na pewno jeśli tylko się da, to jeszcze pobiega, ja natomiast wolę rower;)
Kategoria Inne sporty, Narty Biegowe, W towarzystwie
Powrót po chorobie - biegówki na Młocinach z Magdą
Sobota, 26 stycznia 2013 | dodano: 04.02.2013 | Rower: | temp -8.0˚
dst0.00/0.00km
w00:47h avg0.00kmh
vmax0.00kmh HR 115/148
Wracam po blisko dwóch tygodniach większego i mniejszego chorowania. Na początek spokojnie. Magda od dawna już chciała spróbować biegówek. Zamówiliśmy narty na Młocinach na 8:00. Pogoda dobra, słonecznie, chociaż bardzo zimno.
Dla mnie to był spacer, ale na początek w sam raz. Magda zapowiedziała, że trzeba kupić narty - znaczy, że się spodobało:)
Kategoria Narty Biegowe, W towarzystwie
Niedzielne biegówki w KPN
Niedziela, 13 stycznia 2013 | dodano: 17.01.2013 | Rower: | temp -5.0˚
dst0.00/0.00km
w01:42h avg0.00kmh
vmax0.00kmh HR 141/160
Po wczorajszym biegu nogi dostały mocno w kość, szczególnie na zbiegach. Mięśnie nie są przyzwyczajone do takiego wysiłku i efekt jest taki, że boli;) Do tego podziębienie. Rano pomimo, że umówiłem się na biegówki z Damianem, nie mam ochoty wychodzić - mam w planach pokręcić na trenażerze, rozkręcić ból mięśni. Piękna pogoda nie pozwala mi jednak siedzieć w domu - jadę do lasu:)
Spotykamy się u Damiana, po drodze zbieram jeszcze Piotra. Na miejscu jest już Czarek. Dołączył też do nas Marcelek:) Po kilku minutach ruszamy do lasu - najpierw jednak grupowe zdjęcie.
Warunki w lesie bardzo zmienne, miejscami śniegu jest mało, ale są miejsca, gdzie nie można narzekać. Przede wszystkim jednak piękna pogoda sprawia, że trening dzisiaj to czysta przyjemność!
Biegniemy w kierunku Granicy skrajem Puszczy - trochę dziwne, bo blisko, a nie byłem tu nigdy. Przebiegamy m.in. obok stadniny. Słoneczko grzeje:)
Później bagna na niebieskim w stronę Karpat i zaliczamy podbieg do czerwonego.
Dalej po wydmie w kierunku Łubca i najkrótszą drogą do Damiana.
Ostatecznie kończymy szybko, bo po niespełna 2 godzinach "netto". Nie narzekam, bo czuję już kolano. Okazuje się, że niedostatecznie mocno zawiązane buty sprawiają, że pięta jest luźna i kontrola nad nartą jest marna. Zaliczyłem kilka gleb, efekt zmęczonych mięśni.
Kategoria Inne sporty, KPN, Narty Biegowe, Teren, W towarzystwie
Teamowe biegowki w KPN
Niedziela, 23 grudnia 2012 | dodano: 31.12.2012 | Rower: | temp -10.0˚
dst0.00/0.00km
w02:22h avg0.00kmh
vmax0.00kmh HR 147/172
Warunki podobno nienajgorsze - umawiamy się na biegówki. Zbiórka u Damiana. Jest też Zdzichu i Michał, ja dojeżdżam z Romkiem. Wychodzi z nami również Sabina. Po wejściu w las Sabina i Michał odbijają na swój trening, a my kierujemy się na Karpaty:)
Warunki miejscami słabe, ale są też miejsca, gdzie jest super. Zdzichu stylem łyżwowym świetnie sobie radzi, Damian próbuje go gonić, a my z Romkiem trzymamy się z tyłu. W lesie jest pięknie, jednak po półtorej godzinie zaczynam odczuwac ten trening - zaczynają boleć nieużywane nacodzień mięśnie, pod koniec już plączą mi się nogi. Mimo to jestem bardzo zadowolony, bo przy temperaturze -10*C można zrobić fajny trening w lesie, a nawet momentami było mi za ciepło. Oby śnieg się utrzymał.
Kategoria KPN, Narty Biegowe, Teren, W towarzystwie
Biegówki w lasach podkowiańskich
Środa, 12 grudnia 2012 | dodano: 31.12.2012 | Rower: | temp -3.0˚
dst0.00/0.00km
w01:23h avg0.00kmh
vmax0.00kmh HR 135/155
Mrozu dużego nie ma, ale mam nadzieję, że uda się pobiegać w lasach podkowiańskich. Po pracy wracam szybko i wsiadam w auto, dojeżdżam do Podkowy - lekki mrozek daje nadzieje. Czołówka na głowę i do lasu:)
Początek obiecujący, ale później robi się słabo. Warunki jednak nie są zadowalające, sporo korzeni, piachu i połamanych gałęzi. Szukam więcej śniegu w bocznych, mniej uczęszczanych ścieżkach. Jest ok. W pewnym momencie spotkałem na swojej drodze dziki - nie ukrywam, że najadłem się strachu. Udało się jednak rozejść w spokoju:) Jednak towarzystwo na takim treningu się przydaje;)
Kategoria Narty Biegowe, Teren
Biegówki - a jednak się da:)
Sobota, 18 lutego 2012 | dodano: 20.02.2012 | Rower: | temp 2.0˚
dst0.00/0.00km
w02:19h avg0.00kmh
vmax0.00kmh HR 170/142
Od czwartku zastanawiałem się, czy uda mi się jeszcze tej zimy pobiegać po śniegu. Prognozy na weekend mówiły o odwilży i opadach deszczu :(
Sobotni poranek, to tradycyjnie lenistwo. Na termometrze +5*, ale zdecydowałem, że zaryzykuję i pojadę do lasu. To był dobry pomysł:)
Od początku wiedziałem, że w lesie będzie ok. Podkowa Leśna - miasto ogród, a do tego z mikroklimatem, temperatura bowiem tylko nieznacznie przekraczała 0*. Ruszam, podobnie jak w czwartek, w stronę Strzeniówki. Śladów sporo i biegnie się po nich bardzo dobrze, lód jest zmrożony. Świeży śnieg, owszem, nie jest idealny, ale większość ścieżek, a szczególnie szerokie drogi, są "przejezdne".
Pokręciłem się po lesie chyba każdą możliwą ścieżką. Niestety część z nich okazała się popsuta przez konie - po takim zrytym śniegu zupełnie nie da się biegać. Nic to, trzeba się dzielić lasem, nie jesteśmy sami.
Po około 2 godzinach zacząłem kierować się w stronę samochodu, unikając znanych mi ścieżek, chciałem podbiec z innej strony. Zdziwiłem się, kiedy nagle okazało się, że jestem w Otrębusach. Tak jakby zgubiłem się. Co gorsza, przy okazji okazało się, ze endomondo zawiesiło telefon i śladu nie będzie. Szkoda, bo mapka śmiesznie musiałaby wyglądać:)
Wniosek jest jeden, odwilż zupełnie nie przeszkadza:)
Kategoria Narty Biegowe
Tłusty czwartek na biegówkach w podkowiańskim lesie:)
Czwartek, 16 lutego 2012 | dodano: 16.02.2012 | Rower: | temp -8.0˚
dst0.00/0.00km
w01:30h avg0.00kmh
vmax0.00kmh HR /
Wczoraj napadało sporo śniegu, ale prognozy wieszczą ocieplenie już w sobotę. Czwartek to dla mnie jedyny stosunkowo luźny dzień w tygodniu, dlatego zaraz po powrocie do domu wsiadam w samochód i ruszam do Podkowy Leśnej. W lesie sporo śniegu, pogoda ok, nie wieje, -7*. Ruszam:) Pierwszy raz tej zimy, już zapomniałem jakie to świetne doświadczenie, sunąć bezszelestnie przez las:)
Pokręciłem się po kilku ścieżkach i szerokich drogach. Śniegu nie brakuje, warunki kapitalne. Taką zimę lubię, niech tak trwa do kwietnia:) Niestety szybko zrobiło się ciemno, bez czołówki robi się nieciekawie.
Nie wszędzie był ślad, a poza tym śnieg nie należał do tych "szybkich". Mam nadzieję, że to nie ostatnia okazja na biegówki tej zimy..
Kategoria Narty Biegowe
Słoneczny KPN na biegówkach
Sobota, 26 lutego 2011 | dodano: 26.02.2011 | Rower: | temp 0.0˚
dst0.00/0.00km
w02:04h avg0.00kmh
vmax0.00kmh HR 142/173
Umówiliśmy się z Przemasem na biegóweczki po KPN. W Sierakowie byliśmy przed 10 i szybko ruszyliśmy w las. Od pierwszych metrów towarzyszył nam młody pies. Szybko odbiliśmy z popularnego singla Sieraków-Pociecha i dalej przemierzaliśmy las bocznymi drogami, a nie raz na dziko, między drzewami. Warunki do jazdy bardzo słabe, na uczęszczanych drogach sporo patyków, korzeni, piach wyłazi spod śniegu, na "dzikich" odcinkach jest lepiej, ale nadal źle. Humory poprawiła nam pogoda, po 11 wyszło słoneczko i było bardzo przyjemnie, a do tego ciepło:) Niestety, to chyba ostatnia raz na biegówkach tej zimy. Bo warunki na rower były dziś bardzo dobre. Przemas nie raz mi uciekał i musiałem gonić :D Tak czy inaczej wypad bardzo udany, dzięki Przemek! Słoneczny singiel
© ktone
Kategoria Inne sporty, KPN, W towarzystwie, Narty Biegowe
Biegówki w KPN:)
Niedziela, 30 stycznia 2011 | dodano: 30.01.2011 | Rower: | temp -3.0˚
dst0.00/0.00km
w02:24h avg0.00kmh
vmax0.00kmh HR 143/168
Na wczorajszym triathlonie umówiliśmy się z Przemasem i Renatą na biegówki do KPN. We trójkę dojechaliśmy pod BD po 10, gdzie czekał już Paweł, Jarek tym razem na rowerze. Wszyscy nastawiliśmy się na spokojne bieganie, Paweł zaproponował 2-3 godzinki, wolałbym więcej, ale jestem uzależniony od Przemasa, więc nie ma co narzekać ;)
Ruszamy w stronę Góry Ojca, dalej do Sierakowa. Warunki są super. Śniegu jest mało, ale jest ubity, zmrożony - przez to bardzo śliski. Tempo raczej spokojne, choć momentami ciężko się utrzymać, ale to przez brak śladu i bieg po lodzie. Z Sierakowa przez Pociechę, przy parkingu krótki postój na banana:) Dalej w stronę cmentarza, Ćwikowa, gdzie doskonalimy z chłopakami techniki zjazdowe - niewiele brakowało, a wylądowałbym na drzewie. Renata ma więcej rozsądku w głowie i wolała zjechać na czterech literach;) Zielonym do Pociechy. Znowu Sieraków, ale tym razem wybieramy zielony szlak. Po drodze rozlewisko w okolicach mostku, gdzie śmierdzi siarkowodorem. Dalej już prosta droga do BD. Usiedliśmy przy herbacie i kawie. Po kilku minutach przyjechał Jarek. Zaliczył Roztokę. Faktycznie warunki w lesie były dobre na rower.
Niestety brak fotek.
Podsumowanie tygodnia:
Czas: 8:15 (plan: 12, czyli udało się zrealizować jedynie 2/3 objętości)
Ilość treningów: 9 (rower x2, biegówki x1, siłownia x1, bieganie x2, trenażer x3)
Przyczyna niewykonania planowej objętości to przede wszystkim sesja, a może to tylko wymówka i zabrakło optymalnej organizacji? ;) Od jutra będzie tylko lepiej!
Kategoria Inne sporty, KPN, W towarzystwie, Narty Biegowe
Biegówki z Damianem
Niedziela, 23 stycznia 2011 | dodano: 24.01.2011 | Rower: | temp 0.0˚
dst0.00/0.00km
w03:30h avg0.00kmh
vmax0.00kmh HR 149/186
Wiedziałem, że ciężko będzie zrobić dziś trening - na rower zimno, a na biegówki za mało śniegu. Jednak, kiedy wstałem rano z łóżka i spojrzałem za okno - sypie śnieg. Dostałem cynk od Damiana, że nie ma rewelacji w lesie, ale można spróbować. Umówiliśmy się o 12 w Marianowie, Damian posmarował mi narty i drogę.
Z Marianowa kierujemy się stronę niebieskiego szlaku, na początku jest średnio, miejscami trawa i liście wychodzą spod śniegu, śnieg troszkę klei się do nart, ale tragedii nie ma. Biegnę za Damianem, więc mam przetartą trasę;) Pogoda jest piękna, niebo się przeciera, wychodzi słońce.ktone na biegówkach
© DMK77
Dobiegamy do Karpat i odbijamy w stronę Roztoki czerwonym szlakiem. Za Posadą Łubiec spotykamy kilka grupek piechurów, śnieg coraz bardziej klei się do nart. Cienka warstwa śniegu sprawia, że spod wychodzą spod niego śliskie korzenie, na których uciekają narty. Damian kilka razy zalicza glebę na takich korzeniach, ja z racji obstawiania tyłów, wiem, gdzie trzeba uważać. Dwa szybkie zjazdy i jesteśmy w Roztoce. Obaj mamy nadzieję, że po tej stronie Puszczy będzie znacznie lepiej, rozdeptane, ubite, ślad przygotowany. Wybieramy drogę wzdłuż czerwonego szlaku. Dopóki mamy przed sobą domy, jest super, biegniemy po wyślizganej, odśnieżonej drodze. Kawałek dalej szlak przecierał traktor z saniami... Ziemia jest zaorana dosłownie. Robi się też cieplej i śnieg tragicznie klei się do nart, momentami jest bardzo ciężko posuwać się do przodu.Klejący się śnieg
© DMK77
Przed Wierszami odbijamy na żółty szlak, niestety kulig zrobił to samo. Damian ma nadzieję, że przy Dębowej Górze odbijemy w zielony na Roztokę i będzie lepiej - niestety kulig zrobił to samo:D Udało się jakoś dotrzeć do Roztoki, zaliczyłem po drodze jedną glebę. Powrót na lepszą stronę Puszczy i warunki jakby lepsze. Śnieg klei się jeszcze, ale mnie. Mimo to zaliczam drugą glebę, coś ala OTB:) Od Łubca jest lepiej, temperatura chyba spadła i biegnie się już bardzo przyjemnie. Do Marianowa dobiegam jednak zmęczony. To był ciężki trening. Niestety warunki słabe, za mało śniegu, za ciepło, ale bardzo przyjemnie, pogoda fantastyczna.
Podsumowanie tygodnia:
Czas: 11:38 (plan: 11:30)
Ilość treningów 9 (bieganie x2, siłownia x2, rower x1, narty x1, trenażer x3)
Kategoria KPN, Inne sporty, W towarzystwie, Narty Biegowe