Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2012

Dystans całkowity:242.98 km (w terenie 147.18 km; 60.57%)
Czas w ruchu:25:18
Średnia prędkość:18.36 km/h
Maksymalna prędkość:35.80 km/h
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:40.50 km i 1h 24m
Więcej statystyk

Siłownia WS (6)

Wtorek, 31 stycznia 2012 | dodano: 01.02.2012 | Rower: | temp ˚ dst0.00/0.00km w01:16h avg0.00kmh vmax0.00kmh HR /

Rozgrzewka 5minut rowerek
Suwnica 130x40/45/40
Biceps 12x11/10/10
Wiosłowanie na siedząco 16x30/30/30
Prostowanie nóg 20x20/20
Zginanie nóg 25x20/20
Łydki 90x20/20/20
Wyciskanie na ławce 32.5x8/8/5 30x6
Wiosłowanie na stojąco sztangax30/30
Brzuchy
Grzbiet 10x20/20/20


Kategoria Siłownia

XXIII Zimowy Triathlon Warszawski

Niedziela, 29 stycznia 2012 | dodano: 02.02.2012 | Rower:Giant XTC | temp -7.0˚ dst10.00/10.00km w00:27h avg22.22kmh vmax0.00kmh HR /

Triathlon Zimowy – zeszłoroczny start to całkiem miłej wspomnienie, dobra zabawa. Zdecydowałem się spróbować swoich sił również w tym roku i podobnie jak w ubiegłym, również tym razem wystartowałem w rywalizacji drużynowej na rowerze. Nasz team wystawił trzy drużyny: team 1 w składzie Romek, Sławek, Zdźich, team 2: Damian, Tomek, Michał i team 3 czyli Ula, Kamil i ja.

Na miejscu wielu znajomych, przy okazji poznaję kilka osób, m.in. Sławka z teamu Dość licznie stawiła się również moja stara drużyna – AGR Welodrom. Bardzo fajnie, że przez całą imprezę wspólnie się dopingowaliśmy:)

Start zaplanowano na 11:00. Po formalnościach w biurze zawodów pozostało mało czasu na zapoznanie się z trasą, która została w tym roku dosyć znacznie zmodyfikowana – pętla jest dłuższa, natomiast powtarzamy ją tylko 3 razy, w sumie część rowerowa uległa skróceniu. Trasa twarda, miejscami jest sporo kolein i lodu, ale będzie bardzo szybko.

W końcu biegacze ruszyli! Po kilku minutach pojawili się pierwsi zawodnicy, chwilę później pomarańczowi: Romek i tuż za nim Damian. Około pół minuty później dobiegła Ula. W międzyczasie zdążyłem porządnie zmarznąć.. Na lodzie sporo łyżwiarzy, ale Kamil szybko nadrabia pozycje – pojechał świetnie. Dostałem zmianę i ruszam na trasę jako pierwszy pomarańczowy, ogólnie na około 15 pozycji.

Na pierwszych zakrętach szybko wyprzedzam 2 osoby, ale chwilę później zagapiłem się i przestrzeliłem zakręt. Wyprzedzeni chwilę wcześniej zawodnicy z nieukrywaną satysfakcją mijają mnie, a ja mogę jedynie próbować ich gonić.. Szybko jednak się zapowietrzam, ruszyałem jakby nie patrzeć zupełnie bez rozgrzewki. Nie pomagają podwinięte ochraniacze na butach – musiał się wywinąć kiedy wracałem na trasę po przestrzeleniu. Mija mnie Michał, trzymam się jego koła. Przed metą popełnia błąd i pierwsze kółko kończę przed nim.

Niedługo to jednak trwa, znów przestrzelam ten sam zakręt, do tego gripy zupełnie nie trzymają się kierownicy i mało brakowało, a straciłbym zęby po kontakcie z mostkiem, a później z lodem pod kołami.. Troszkę nerwów mnie to kosztowało. Kończę drugie kółko chwilę po tym, jak wyprzedziłem zawodnika w koszulce Welodromu, ale zupełnie go nie znam.

Na trzeciej rundzie mija mnie Zdzichu, próbuję gonić, ale znów mam pecha – nie zdążyłem wyprzedzić dzieciaka na szerokim odcinku i musiałem kombinować na zwężeniu. No dobra, to jest wymówka, Zdźichu zdążył, mogłem jak on, jechać szybciej;) Na trzy zakręty przed metą mija mnie Fibro. Wygląda na to, że walka o ostateczną pozycję na mecie rozstrzygnie się na ostatniej prostej. Niestety Paweł przewraca się na przedostatnim zakręcie na dosyć śliskim i dziurawym odcinku. Później okazało się, że leżało tam więcej osób. Szkoda, bo powalczylibyśmy na mecie. Kreskę przekraczam zupełnie niezadowolony..

Sporo błędów, w samej jeździe jak i przygotowaniu do zawodów, a i forma nie ta. Pocieszam się, że jednak to nie był mój dystans, a brak rozgrzewki na pewno też nie był bez znaczenia.
Na mecie wymieniamy się wrażeniami i jemy ciepłą zupkę od Zdźicha, dzięki!

20 miejsce to głównie moja zasługa, powinno być co najmniej o cztery pozycje wyżej.

Po zakończeniu rywalizacji drużynowej zostaliśmy kibicować „naszym” i innym znajomym, którzy podjęli się startu indywidualnie. Z pomarańczowych wystartowali Magda i Kamil. Ostatecznie Kamil był 18 i 7 w kategorii, a Magda 5 i 4 w kategorii. Była zachwycona ze swojego startu:)
Powrót do domu z Sabiną, Marcelem i Damianem, dzięki! Bardzo miło spędzony dzień, sporo znajomych, pogoda dopisała, oby tylko forma poszła w górę:) Bardzo fajna sprawa w tej imprezie – doping kibiców. Krótka pętla pokonywana kilka razy sprawia, że w wielu miejscach słyszymy doping znajomych i nieznajomych, to miłe.


Kategoria 000-050, Imprezy / Wyścigi, XTC, W towarzystwie

Siłownia WS (5)

Wtorek, 24 stycznia 2012 | dodano: 28.01.2012 | Rower: | temp ˚ dst0.00/0.00km w01:00h avg0.00kmh vmax0.00kmh HR /

Rozgrzewka 5min rowerek
Suwnica 130/35/35/35
Triceps 28.75/12 7/13 8/12 (hantle)
Wiosłowanie na siedząco 13/45 16/30/30
Odwodziciele 90/20/20
Przywodziciele 125/20/20
Łydki 90/20/20/20
Biceps 12/10/10/10
Grzbiet 10/20/20/20
Brzuchy


Kategoria Siłownia

Śnieżyca

Poniedziałek, 23 stycznia 2012 | dodano: 23.01.2012 | Rower: | temp 0.0˚ dst0.00/0.00km w00:43h avg0.00kmh vmax0.00kmh HR /

Wysiadając z pociągu z pracy dopadła mnie konkretna śnieżyca. Momentalnie ulice pokryła warstwa śniegu. Planowałem na dziś trening na spinningu, ale pogoda mnie urzekła, więc wyszedłem pobiegać. Warunki KAPITALNE! Warstwa śniegu pod nogami sprawia wrażenie, jakbym biegł po lesie. Jest miękko, ale jednocześnie buty zadziwiająco dobrze trzymają. Nogi tym razem nie protestowały. Świetny trening:)


Kategoria Bieganie

Nowy team! Roztopy w KPN.

Niedziela, 22 stycznia 2012 | dodano: 23.01.2012 | Rower:Kross A6 | temp 3.0˚ dst42.60/31.00km w02:45h avg15.49kmh vmax0.00kmh HR /

Zacznę od informacji o zmianie teamu. W nadchodzącym sezonie będę startował w barwach drużyny PTU Eclipse Biketires.pl. Od początku zimy razem trenujemy i zawsze jest wesoło, znam większość członków drużyny i jestem przekonany, że zmiana dodatkowo zmotywuje mnie do treningów i pomorze w osiągnięciu coraz wyższego poziomu sportowego!

Nadziela, a więc tradycyjnie trening w KPN. Prognozy jednak nie są dobre. Przez cały tydzień chlapa, deszcze na zmianę ze śniegiem, okolice 0*. Dodatkowo w nocy sporo napadało, ale od rana wyraźnie powyżej 0*. Tym razem jadę do Damiana samochodem, rower w bagażniku. Na miejscu był już Michał W.
Ruszyliśmy we trzech około 11:00. Pierwsze kilkaset metrów dojazdu do lasu - masakra, walka o utrzymanie się w pionie... i wielki banana na twarzy:) Po wjechaniu w las jednak warunki zmienne, grząski śnieg na przemian z kałużami po kostki. Już po kilku minutach miałem mokre buty.. Przez Łubiec dojechaliśmy do Karpat, dalej przez Zamczysko i rezerwat Nart do szutrówki w stronę Górek. Mimo ciężkich warunków, nie odpuszczamy singla po wydmach. Na wydmie jednak warunki całkiem dobre, śniegu mniej, ale jednak miękko.

Na singlu szybko mi chłopaki odjeżdżają. Na jednym ze zjazdów zaliczam glebę - tylny hamulec nie działa, a przedni jednak nie wystarczył;) Dojeżdżam do Michała, który ma problem z rowerem, ale każe jechać - ok. Dojeżdżam do Damiana i czekamy, ale chwilę później wracamy. W końcu Michał jedzie, a razem z nim Jerzy. Wariat przyjechał z Warszawy:) Jedziemy dalej singlem. Wyraźnie odstaję od chłopaków. Na ostatnim zjeździe znów gleba, to samo, tył nie hamuje, a przód za słaby. Upadając przemoczyłem rękawiczki i od tego momentu zaczynam marznąć.

Do Kępiastego asfaltami i dalej w las, przez Julinek i skrótami do Marianowa. Ostatnie kilometry zupełne odcięcie. Dopiero dojeżdżając do domu Damiana uświadomiłem sobie, że przez cały trening nic nie jadłem..
U Damiana rozgrzewamy się gorącym rosołkiem (dzięki Sabina!) i po ogrzaniu się przy kominku ruszamy do domu.
Ciężkie warunki, ale mimo wszystko był to dobry trening techniki i jazdy bez paliwa;) Dzięki Panowie!


Kategoria 000-050, KPN, Kross A6, Teren, W towarzystwie

Porządna muzyka to podstawa:)

Sobota, 21 stycznia 2012 | dodano: 21.01.2012 | Rower: | temp 0.0˚ dst0.00/0.00km w00:35h avg0.00kmh vmax0.00kmh HR /

Dawno już nie biegałem, oj zbyt dawno, ponad 3 tygodnie to już będzie.. Wybrałem się więc, bo pogoda na rower średnia - w ciągu dnia mokro, a wieczorem to wszystko zaczyna zamarzać i jest strasznie ślisko. Mimo to biegło mi się świetnie, do około 30 minuty, kiedy pojawił się dość nieprzyjemny dyskomfort w lewej stopie - lepiej nie ryzykować i wróciłem do domu..

Całą drogę w uszach dawno niesłuchana kapela.. O ile dobrze pamiętam, moja pierwsza "prawdziwa" muzyka. Chyba nie ma osoby, która nie zna tego albumu:)
&ob=av2e


Kategoria Bieganie

Siłownia WS (4)

Czwartek, 19 stycznia 2012 | dodano: 28.01.2012 | Rower: | temp ˚ dst0.00/0.00km w01:02h avg0.00kmh vmax0.00kmh HR /

Suwnica 120/40 130/30/35
Triceps 28.75/10/10/10
Wiosłowanie na siedząco 13/40 16.5/30/30
Zginanie nóg 25/20/20
Prostowanie nóg 20/20/20
Wyciskanie na ławce 32.5/8/8/6
Brzuchy
Wiosłowanie 30/30
Grzbiet 10/20/20/20


Kategoria Siłownia

Wieczorkiem po okolicy

Środa, 18 stycznia 2012 | dodano: 18.01.2012 | Rower:Kross A6 | temp -0.5˚ dst20.64/17.00km w01:06h avg18.76kmh vmax31.90kmh HR /

Wczoraj była piękna pogoda - zero wiatru, słoneczko, lekki mróz - idealnie! Niestety zajęcia na uczelni do późna, więc udało się zrobić tylko trening na siłowni. Dzisiaj niestety pogoda się popsuła - wiatr, śnieg, ale temperatura w okolicach 0*, więc chlapa...

Po powrocie z pracy zjadłem obiad i szybko wyskoczyłem na krótki trening. Pokręciłem się po okolicy, unikając asfaltów. W sumie wyszło całkiem nieźle, jedna pętla w godzinę. Po drodze widziałem całkiem spore stadko sarenek - naliczyłem 7 sztuk. Miejscami bardzo ślisko, wiem, że pisałem to na tym blogu już wiele razy, ale Rocket Ron świetnie trzyma!


Kategoria 000-050, Kross A6

Siłownia WS (3)

Wtorek, 17 stycznia 2012 | dodano: 18.01.2012 | Rower: | temp ˚ dst0.00/0.00km w01:25h avg0.00kmh vmax0.00kmh HR /

5 minut rozgrzewki
Suwnica 110/50 120/40/40
Triceps 26.25/12 28.75/10/10
Wiosłowanie na siedząco 13/40/35 16.5/30
Odwodziciele 85/20 90/20/20
Przywodziciele 115/20 125/20/20
Wyciskanie na ławce 32.5/8/8/6
Łydki 90/25 95/20/20
Biceps 12/12/11 14/5
Wiosłowanie na stojąco sztanga /30/30
Brzuchy
Grzbiet 10/20/20/20

Tym razem bez problemów na suwnicy, zmiana pozycji potrafi zdziałać cuda!



Sauna - nieczynne...

Poniedziałek, 16 stycznia 2012 | dodano: 18.01.2012 | Rower: | temp ˚ dst0.00/0.00km w00:25h avg0.00kmh vmax0.00kmh HR /

Miałem trochę czasu wolnego na mieście, nie miałem innej opcji niż pojechać na siłownię. Wybrałem się z myślą o saunie, ale skoro już byłem na miejscu, to pobiegałem na bieżni. Wytrzymałem tylko 25min - strasznie gorąco, za słaba wentylacja, a może ja po prostu za bardzo się zgrzewam;)

Po bieganiu poszedłem na saunę - okazało się, że akurat dzisiaj jest nieczynna..


Kategoria Siłownia