Narty Biegowe
Dystans całkowity: | b.d. |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Maks. tętno maksymalne: | 186 (93 %) |
Maks. tętno średnie: | 170 (85 %) |
Suma kalorii: | 10953 kcal |
Liczba aktywności: | 14 |
Średnio na aktywność: | 0.00 km |
Więcej statystyk |
Biegówki w KPN:)
Niedziela, 2 stycznia 2011 | dodano: 02.01.2011 | Rower: | temp 0.0˚
dst0.00/0.00km
w03:31h avg0.00kmh
vmax0.00kmh HR 143/170
Umówiłem się na biegówki z Maćkiem z Błonia. Podjechaliśmy do Łubca, zostawiliśmy samochód i w las. Pierwsze metry fatalne, śnieg klei się do nart i nie da się ślizgać. Po chwili spotkaliśmy kompanów Maćka od biegania, jeden z nich odprowadził nas do polanki, dalej już sami. Po wskoczeniu na ślad inna bajka, narta ślizga się idealnie:) Na początku dosyć spokojnie, od Zamczyska wychodzę na prowadzenie, przecieram zadeptany ślad. Jedziemy podziwiając piękno i spokój jaki panuje w lesie:) Dojeżdżamy czerwonym do zielonego, dalej do żółtego i proponuję górki:) Maciek na podbiegu
© ktone
Zjazdy podnoszą tętno, ale udaje się zjechać oba:) Czerwonym do samochodu odprowadzam Maćka i ruszam w stronę Roztoki. Po drodze kilka podbiegów i zjazdów, na jednym z nich dostrzegam dziurę (normalnie jest tu piaskownica), ale już zjeżdżałem:D Na szczęście udało się utrzymać na nogach, ale było gorąco.Okolice Roztoki
© ktone
Wpadam na czerwony w stronę Wierszy i biegnę bardzo fajnym śladem. Zaczyna się robić ciemno, niestety bardzo szybko. Przed żółtym szlakiem postanawiam zawrócić - nic nie widzę, przydałaby się czołówka. Powrót do Roztoki ciężki, raz, że nie widać śladu, a dwa zaczynam odczuwać te trzy godziny o jednym batoniku;) Zbaczam ze szlaku i wyjeżdżam w Budkach Kiścińskich - no nic, dodatkowe doświadczenia w jeździe na orientację;) Udało się jakoś dotrzeć od Roztoki, kilka minut później przyjechał po mnie tata. Świetna sprawa, wrażenia super!
Podsumowanie tygodnia:
Czas: 12:35 (plan: 12)
Ilość treningów: 9 (biegówki x2, siłownia x2, basen x2, trenażer x3)
Kategoria Inne sporty, KPN, Narty Biegowe
Biegówki:)
Czwartek, 30 grudnia 2010 | dodano: 30.12.2010 | Rower: | temp -5.0˚
dst0.00/0.00km
w01:44h avg0.00kmh
vmax0.00kmh HR 133/150
Wczoraj przez kilka godzin napadało sporo śniegu, ale co ważniejsze, doszła paczka z nartami:) Rano zamontowałem wiązania i w drogę:)Spory wiatr, ale temperatura przyjemna -5. Początki nie były łatwe, musiałem się przedzierać przez pole, później nasyp kolejowy, przekroczyłem Utratę, ciągle pod wiatr i jakoś doczłapałem się do starego nasypu pod nieistniejącą już nitkę do EC Pruszków. Tam było już zdecydowanie lepiej, tylko miejscami nawiało śniegu po kolana:) Doszedłem do drogi Józefów-Rokitno i wróciłem tą samą trasą - po śladach już zdecydowanie szybciej i przyjemniej:) Do domku wzdłuż torów i odbiłem w stronę Wolicy po polnej drodze - śniegu było miejscami ponad kolana. Jednak po przygotowanych trasach w lesie biega się zdecydowanie przyjemniej i łatwiej, ale jak nie ma lasu blisko, to taka traska musi wystarczyć:)Pola pod śniegiem
© ktone
Dystans mniej więcej 9km
Nie mogę się doczekać wypadu do KPN:)
Kategoria Inne sporty, Narty Biegowe
Biegówki z bratem
Sobota, 18 grudnia 2010 | dodano: 18.12.2010 | Rower:Giant XTC | temp -10.0˚
dst0.00/0.00km
w01:54h avg0.00kmh
vmax0.00kmh HR 137/166
Po wtorkowym wypadzie na biegówki, zamówiłem narty, niestety jeszcze nie doszły. Nie szkodzi. Namówiłem brata i zarezerwowaliśmy narty w wypożyczalni Łukasza Marksa. Na miejscu byliśmy o 8:30 :D Zanim jednak załatwiliśmy formalności, wybraliśmy buty itd.. Szybko ruszyliśmy do lasu. Bratu szło chyba nawet lepiej niż mi za pierwszym razem, ale po pół godzinie był zmęczony i chciał kierować się do bazy.Brat na nartach
© ktone
Rozdzieliliśmy się na skrzyżowaniu tras wyznaczonych przez Łukasza - brat ruszył czerwoną do bazy, a ja dalej zieloną w stronę cmentarza Północnego. Do tej pory miałem niskie tętno, często musiałem czekać na brata. Jednak jak tylko się rozdzieliliśmy, przyśpieszyłem. Technika pozwalała mi już na ślizganie się niezłą prędkością - tętno skoczyło w górę i było mi naprawdę bardzo ciepło, mimo 10stopni mrozu. Na zielonej trasie dostrzegłem dwie sarenki, które biegły ze mną, jakieś 10metrów od drogi, by po chwili przeciąć drogę - udało mi się zrobić zdjęcie:)Dwie sarenki
© ktone
Narty miałem zarezerwowane do 11, więc musiałem się już kierować do bazy. Szkoda, bo naprawdę mi się podoba, technicznie też jest już lepiej i mogę sprawnie się poruszać:)
Mam nadzieję, że kurier z nartami przyjedzie na początku tygodnia i nie pozostanie mi nic innego, jak atakować KPN:)
Kategoria Inne sporty, Narty Biegowe
Biegówki!
Wtorek, 14 grudnia 2010 | dodano: 14.12.2010 | Rower: | temp -8.0˚
dst0.00/0.00km
w02:00h avg0.00kmh
vmax0.00kmh HR /
Od jakiegoś czasu planowałem, z czystej ciekawości, spróbować jazdy na nartach biegowych. Nie ukrywam, że dodatkowo motywował mnie Damian. Nigdy nie jeździłem na nartach zjazdowych. Postawiłem na wypożyczalnię u Łukasza Marska. Ruszyłem do lasu z nastawieniem, żeby pobiegać godzinkę-półtorej, zobaczyć z czym to się je.
Pierwsze 20 minut, zgodnie ze wskazówkami Łukasza, biegłem bez kijków, zaliczyłem jedną glebę przy próbie skręcenia - narta na nartę i gleba:) Po 20minutach rozpocząłem próby z kijkami. Po godzinie szło mi już całkiem przyzwoicie, choć nadal przypomina to chodzenie i walkę o utrzymanie równowagi, a nie bieganie:) Pokonałem kilka km, były nawet niewielkie podbiegi i zjazdy i to mi się podobało najbardziej. W lesie jest cicho i spokojnie, biega się niesamowicie przyjemnie. Niestety skończyłem po dwóch godzinach - źle dobrałem buty i w efekcie mam obtarte nogi, co boli:(
Tak czy inaczej, biega się przyjemnie. Będę chciał kupić narty i biegać po KPN:) Dzięki Damian!;)Biegówki!
© ktone
Kategoria Inne sporty, Narty Biegowe