Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2011

Dystans całkowity:267.80 km (w terenie 22.00 km; 8.22%)
Czas w ruchu:44:01
Średnia prędkość:24.68 km/h
Maksymalna prędkość:40.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:195 (97 %)
Maks. tętno średnie:151 (75 %)
Suma kalorii:21309 kcal
Liczba aktywności:31
Średnio na aktywność:53.56 km i 1h 25m
Więcej statystyk

Czołówka

Poniedziałek, 31 stycznia 2011 | dodano: 31.01.2011 | Rower: | temp -5.0˚ dst0.00/0.00km w00:48h avg0.00kmh vmax0.00kmh HR 141/155

Po wczorajszych wczorajszych biegówkach, a szczególnie po sobotnim imprezowaniu, bolało mnie gardło, złapał katar, głowa ciężka. Podobno najlepszy sposób na chorobę, to wypocić ją. No to wybrałem się pobiegać. Pożyczyłem od ojca czołówkę i dzięki temu mogłem się zapuścić w mniej oświetlone tereny. Dobrze mi się biegało, warunki dobre, prawie bezwietrznie, temperatura też ok. Czołówka to genialny wynalazek, a w połączeniu ze śniegiem pod nogami, który odbija nawet najsłabsze źródło światła - biegnie się bez najmniejszego problemu.

Dystans to ok 8km.


Kategoria Inne sporty, Bieganie

Biegówki w KPN:)

Niedziela, 30 stycznia 2011 | dodano: 30.01.2011 | Rower: | temp -3.0˚ dst0.00/0.00km w02:24h avg0.00kmh vmax0.00kmh HR 143/168

Na wczorajszym triathlonie umówiliśmy się z Przemasem i Renatą na biegówki do KPN. We trójkę dojechaliśmy pod BD po 10, gdzie czekał już Paweł, Jarek tym razem na rowerze. Wszyscy nastawiliśmy się na spokojne bieganie, Paweł zaproponował 2-3 godzinki, wolałbym więcej, ale jestem uzależniony od Przemasa, więc nie ma co narzekać ;)
Ruszamy w stronę Góry Ojca, dalej do Sierakowa. Warunki są super. Śniegu jest mało, ale jest ubity, zmrożony - przez to bardzo śliski. Tempo raczej spokojne, choć momentami ciężko się utrzymać, ale to przez brak śladu i bieg po lodzie. Z Sierakowa przez Pociechę, przy parkingu krótki postój na banana:) Dalej w stronę cmentarza, Ćwikowa, gdzie doskonalimy z chłopakami techniki zjazdowe - niewiele brakowało, a wylądowałbym na drzewie. Renata ma więcej rozsądku w głowie i wolała zjechać na czterech literach;) Zielonym do Pociechy. Znowu Sieraków, ale tym razem wybieramy zielony szlak. Po drodze rozlewisko w okolicach mostku, gdzie śmierdzi siarkowodorem. Dalej już prosta droga do BD. Usiedliśmy przy herbacie i kawie. Po kilku minutach przyjechał Jarek. Zaliczył Roztokę. Faktycznie warunki w lesie były dobre na rower.
Niestety brak fotek.

Podsumowanie tygodnia:
Czas: 8:15 (plan: 12, czyli udało się zrealizować jedynie 2/3 objętości)
Ilość treningów: 9 (rower x2, biegówki x1, siłownia x1, bieganie x2, trenażer x3)
Przyczyna niewykonania planowej objętości to przede wszystkim sesja, a może to tylko wymówka i zabrakło optymalnej organizacji? ;) Od jutra będzie tylko lepiej!


Kategoria Inne sporty, KPN, W towarzystwie, Narty Biegowe

XXII Triathlon Zimowy

Sobota, 29 stycznia 2011 | dodano: 30.01.2011 | Rower:Giant XTC | temp -5.0˚ dst12.23/12.00km w00:33h avg22.24kmh vmax36.10kmh HR /

Dałem się namówić na start w triathlonie w klasyfikacji drużynowej, czyli w trzy-osobowej sztafecie. Przypadła mi rola kolarza. W szeregach Welodromu było sporo osób chętnych do rywalizacji, po wielu zwrotach akcji, roszadach i niespodziewanych problemach, ukształtował się skład trzech drużyn: kobieca w składzie Aneta, Magda, Renata oraz dwie męskie Fibro, Skała, Suprol oraz Przemas, Stasiek i ja. Organizatorzy przygotowali dla nas następujące dystanse: bieg 2,1km, łyżwy 6 kółek po 400m oraz rower 6 pętli czyli 12,6km.
Jako pierwsi na trasę ruszyli biegacze, mój team reprezentował Przemas, który przebiegł bardzo szybko i przekazał przysłowiową pałeczkę naszemu łyżwiarzowi - Staśkowi. Stasiek reprezentował Welodrom po raz pierwszy, pojechał bardzo dobrze, zszedł z toru chyba jako ósmy. Po odklepaniu zmiany szybko biegnę po rower, wskakuję na siodełko i gonie zawodnika przede mną.
Zaczyna się ponad pół godziny jazdy na maksa - przynajmniej teoretycznie. Pierwsza pętla przejechana dość asekuracyjnie, mimo, że przed startem zrobiliśmy objazd z Bartkiem. Trasa jest płaska, w całości twarda, śliska, wąska, jest sporo dziur oraz kolein. Jestem nierozgrzany, wręcz zmarznięty. Pierwsze głębokie wdechy to ból płuc. Druga i trzecia - jest lepiej, wybieram już optymalny tor jazdy i staram się jechać najmocniej jak mogę. Niestety napęd przeskakuje, muszę jechać na najmniejszej koronce, na twardo, czego bardzo nie lubię, bolą mnie plecy. Na czwartej rundzie wyprzedza mnie jeden z zawodników, tzn rozpycha się, po czym zajeżdża mi drogę, traci równowagę i zatrzymuje się. Moment i parują mi okulary - po czym błyskawicznie zamarzają - muszę je zdjąć. Mimo to jedzie mi się już znacznie lepiej. W okolicach mety sporo osób mnie dopinguje, co dodaje skrzydeł. Odcinek asfaltowy jadę bardzo mocno na każdej rundzie. Tak naprawdę nie wiem z kim się ścigam, czy osoba, którą mijam, to dublowany zawodnik z końca stawki? Jadę swoje i staram się nikomu nie przeszkadzać. Mimo to na ostatniej rundzie czuję na plecach oddech młodego zawodnika, na szczęście udaje się odeprzeć ataki. Na metę wpadam jako 9 zawodnik.

Ostry zakręt © ktone

Jazda na zakwasie © ktone

Miejsce 9/17 to niezły wynik, biorąc pod uwagę, z kim przyszło nam rywalizować. Poza tym wszyscy od początku traktowaliśmy tą imprezę jako dobrą zabawę. Warto dodać, że wszyscy trzej mieliśmy zbliżony poziom w stosunku do konkurentów. Mój czas to 33:21, czas najlepszego zawodnika czyli Damiana Walczaka to 27:14. Zespół Fibro, Skała, Suprol ukończyli rywalizację na 11 pozycji. Nasze dziewczyny zajęły ostatnie miejsce, ale trzeba dodać, że był to jedyny kobiecy zespół.
Po zjedzeniu makaronu, kilku porcji ciasta, ruszyliśmy na trasę dopingować znajomych startujących w rywalizacji indywidualnej. Welodrom reprezentowała tylko jedna osoba - 13letnie Weronika. Niestety triatlonu nie ukończyła, zabrakło 2km rowerem - SZACUNEK!
Bardzo fajna impreza, dobrze zorganizowana. Pogoda, mimo nieprzyjemnego mrozu, dopisała, podobnie frekwencja. Przy okazji była okazja do spotkania z licznym gronem znajomych.


Kategoria 000-050, Imprezy / Wyścigi, Teren, W towarzystwie, XTC

Testy Gianta

Czwartek, 27 stycznia 2011 | dodano: 27.01.2011 | Rower:Giant XTC | temp -4.0˚ dst11.26/10.00km w00:42h avg16.09kmh vmax0.00kmh HR 130/158

Złożyłem Gianta, czas przetestować sprzęt, wyregulować wszystko, przy okazji sprawdzić jak moje umiejętności jazdy po lodzie. Pokręciłem wieczorkiem po okolicznych ścieżkach i polnych drogach zasypanych śniegiem, miejscami oblodzonych. Nie było łatwo, miejscami bardzo ślisko. Eksperymentowałem z ciśnieniem - zszedłem do niebezpiecznie niskiego ciśnienia w przednim kole, ale przyczepność na lodzie znakomita! Niestety na jednej koronce (17) przy mocniejszym depnięciu potrafi skoczyć - mam nadzieję, że łańcuch się ułoży i będzie dobrze. Chciałbym, żeby kaseta starczyła do czerwca. Po powrocie do domu oględziny kasety i faktycznie jedna koronka jest wyraźnie bardziej zużyta od pozostałych. Przy niskim ciśnieniu w kołach rower zadziwiająco dobrze trzyma się nawierzchni, nawet lodu.


Kategoria 000-050, XTC

Siła

Czwartek, 27 stycznia 2011 | dodano: 27.01.2011 | Rower:Tacx Satori | temp ˚ dst0.00/0.00km w00:50h avg0.00kmh vmax0.00kmh HR 144/168

Trening siły, ciężki do zrobienia na trenażerze, ale nie niemożliwy. Drugi raz kręciłem przy filmie Life Cycles, myślę, że jeszcze przynajmniej 5 razy go obejrzę:)


Kategoria Tacx

Wieczorne truchtanie

Środa, 26 stycznia 2011 | dodano: 27.01.2011 | Rower: | temp -1.0˚ dst0.00/0.00km w00:34h avg0.00kmh vmax0.00kmh HR 145/160

Wieczorna, wydłużona pętelka wokół Zakładu. Na polnych drogach ślisko, zaliczyłem glebę - bolało. Tak jest, jeśli w dzień śnieg się topi, wieczorkiem robi się ślizgawka.


Kategoria Inne sporty, Bieganie

Life Cycles

Środa, 26 stycznia 2011 | dodano: 26.01.2011 | Rower:Tacx Satori | temp ˚ dst0.00/0.00km w00:40h avg0.00kmh vmax0.00kmh HR 151/171

Ten film robi teraz furorę w środowisku - nie ma się co dziwić, kapitalne ujęcia, mistrzowski montaż i klimat.

Przy takich produkcjach to aż miło kręcić:)
-7 minut rozgrzewki
-25 minut tempówki w 3 strefie - starałem się trzymać w okolicach 160, choć przez pierwsze 5 minut nie było łatwo..
-dokręcenie do końca filmu spokojnie

Średnie tętno po rozgrzewce i tempówce 154.
BTW Skończyłem składać Gianta, zostało tylko skrócić i zamontować łańcuch - już nie mogę się doczekać pierwszej jazdy:)


Kategoria Tacx

Nowa siłownia?

Wtorek, 25 stycznia 2011 | dodano: 25.01.2011 | Rower: | temp ˚ dst0.00/0.00km w01:10h avg0.00kmh vmax0.00kmh HR /

Dziś gościnnie na siłowni Multifitness. Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne, niestety do czasu wejścia na piętro, gdzie stoi sprzęt. Ciasno, brakuje podstawowych urządzeń, dobrze, że chociaż klimatyzacja ustawiona na przyjemne 19*. Wracam od czwartku na "pakernie".
Rozgrzewka 5minut rowerek
Prostowanie nóg 55x18/18 60x18/18
Przysiady 40x15/15 50x15/15
Wiosłowanie na siedząco 20x18/18/18
Łydki 50x20/20/20
Klatka 35x10/10/10/10
Biceps 9x10/10/9
Wiosłowanie na stojąco 20x18/18/18
Grzbiet 10x20/20/20


Kategoria Inne sporty, Siłownia

Rodzinne truchtanie

Poniedziałek, 24 stycznia 2011 | dodano: 24.01.2011 | Rower: | temp -7.0˚ dst0.00/0.00km w00:32h avg0.00kmh vmax0.00kmh HR 139/158

Brat wyciągnął ojca na truchtanie - chętnie dołączyłem. Na dworze zimno, ale bezwietrznie, czyli całkiem przyjemnie. Pobiegliśmy na około Zakładu, brat z ojcem, a ja swoim tempem. Po zakończeniu pętli zdziwiłem się, że tak szybko i pobiegłem drugą.


Kategoria Inne sporty, Bieganie

Pomysł na sezon

Poniedziałek, 24 stycznia 2011 | dodano: 24.01.2011 | Rower:Tacx Satori | temp ˚ dst0.00/0.00km w00:50h avg0.00kmh vmax0.00kmh HR 135/175

W przerwie od nauki zrobiłem krótki i lekki trening S1.

Zacząłem na poważnie planować sezon, jest tyle imprez to wyboru, że ciężko będzie się zdecydować:) Mam już wstępnie pomysł na najbliższy sezon, podstawowe cele są jasne:)


Kategoria Tacx