Wpisy archiwalne w kategorii

Trip Pomorze 2009

Dystans całkowity:531.23 km (w terenie 181.64 km; 34.19%)
Czas w ruchu:31:58
Średnia prędkość:16.62 km/h
Maksymalna prędkość:45.30 km/h
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:66.40 km i 3h 59m
Więcej statystyk

Dzień 8. Sopot, Gdynia, powrót do domu

Wtorek, 11 sierpnia 2009 | dodano: 12.08.2009 | Rower:Kross A6 | temp 17.0˚ dst8.73/0.00km w00:31h avg16.90kmh vmax0.00kmh HR /

Od rana pogoda nie zachwycała. Mieliśmy w planach dpojechać na sopockie molo i pokręcić się po mieście. Niestety w trakcie składania namiotu zaczęło kropić. Podjechaliśmy na kawę i zaczęło lać:( Dalej już prosto na dworzec, gdzie spotkaliśmy Dominika i Tomka i czekaliśmy na odjazd pociągu.

Małe podsumowanie. Bardzo udana wyprawa. Super towarzyszka, która nie raz mnie motywowała i bez niej nie dałby rady:) Widzieliśmy dużo pięknych miejsc, świetne szlaki (miejscami piaszczyste). Odwiedzieliśmy 5 latarni morskich no i te zachody słońca! Dobre jedzenie za nieduże pieniądze. Jeżeli chodzi o campingi, to spaliśmy na 4 różnych i generalnie im było taniej, tym bardziej mi się podobało, było spokojniej, ładniej i lepiej:) Przjechanie trasy bardzo ułatwiła nam pogoda - trafiliśmy idealnie, padało tylko ostatniego dnia, kiedy już składaliśmy namiot. Namiot, z tym były przygody, ale udało się kupić porządny namiot w Lęborku, który mam nadzieję, jeszcze nie raz się przyda. Bardzo pozytywnie wspominam też spotykanych po drodze rowerzystów, z dwójką takich napotkanych bikerów (Tomek i Dominik) jechaliśmy przez połowę drogi i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś razem pokręcimy. Na minus zaliczyłbym tylko stosunek mieszkańców Trójmiasta do rowerzystów, ale nie chcę się uprzedzać, może po prostu nie mieliśmy szczęścia.. Szkoda, że to wszystko się tak szybko skończyło.


Kategoria 000-050, Kross A6, W towarzystwie, Trip Pomorze 2009

Dzień 7. Chłapowo - Wejherowo - Sopot

Poniedziałek, 10 sierpnia 2009 | dodano: 12.08.2009 | Rower:Kross A6 | temp ˚ dst76.58/17.86km w04:52h avg15.74kmh vmax45.30kmh HR /

Wioskami i przez Las do Mechowa obejrzeć słynne groty, później lasem do Wejherowa. Do Trójmiasta już wzdłuż trasy.

Kościół w Mechowie © magdafisz
Grota Mechowska © magdafisz


Kategoria 050-100, Kross A6, W towarzystwie, Trip Pomorze 2009

Dzień 6. Łeba - Chłapowo

Niedziela, 9 sierpnia 2009 | dodano: 12.08.2009 | Rower:Kross A6 | temp ˚ dst66.54/40.73km w04:28h avg14.90kmh vmax27.40kmh HR /

Trasa podobna do tej sprzed kilku dni. Zatrzymaliśmy się oczywiście na kempingu w Chłapowie, było ognisko i bardzo sympatycznie:)

Mega kebab na mega głód. © magdafisz
W Chłapowie. © magdafisz
Ognisko na koniec dnia. © magdafisz


Kategoria 050-100, Kross A6, Teren, W towarzystwie, Trip Pomorze 2009

Dzień 5. Regeneracja w okolicach Łeby, czyli 20km po plaży..

Sobota, 8 sierpnia 2009 | dodano: 12.08.2009 | Rower:Kross A6 | temp ˚ dst80.82/42.21km w05:10h avg15.64kmh vmax34.90kmh HR /

Plan był taki, żeby dać odpocząć kolanom, pokręcić się po okolicy żółwim tempem, czyli jednym słowem regeneracja i lenistwo. Pojechaliśmy rano na wydmy, zostawiliśmy rowery przy parkingu, wdrapaliśmy się na szczyt:) Kocham to miejsce. Wróciliśmy do Łeby, zjedliśmy coś i ruszyliśmy w kierunku Kluk i tamtejszego Skansenu Wsi Słowińskiej. Postanowiliśmy jechać szlakiem przez Gać - i to okazało się błędem. Szlak na początku był bardzo dziurawy i systematycznie się zwężał, dziurawił, aż przestał być przejezdny - dreptaliśmy po torfach pchając rowery:( Dobrze, że woda nie stała na szlaku i komary nie szalały. Dojechaliśmy wycieńczeni do Kluk z nadzieją na powrót promem - okazało się, że brak jakiejkolwiek informacji o godzinach kursowania promu:( Zrezygnowani zjedliśmy zupkę, obejrzeliśmy skansen i udaliśmy się w stronę latarni w Czołpinie - podjęliśmy decyzję o powrocie plażą. Latarnia bardzo ładna, jednak podejście do niej bardzo ciężkie - oczywiście odbiliśmy sobie to zjazdem w stronę plaży. No i się zaczęło. Silny wiatr uniemożliwił jechanie szybciej niż 12kmh.. W dodatku skończyło się picie i jedzenie... Dobrze, że Magdzie dopisywał humor i jakoś mnie mobilizowała do dalszej jazdy - miałem po prostu dość. Po drodze przegoniliśmy całą masę mew i innych ptaków. Na wysokości wyrzutni rakiet w Rąbce wjechaliśmy na ścieżkę i dotarliśmy wyczerpani do namiotu. Tak właśnie wyglądał nasza regeneracja:)

Magda i Wydma Łącka © ktone
Na Wydmie © ktone
Punkt widokowy na wielkie bagno © ktone
Szlak do Kluk © ktone
Skansen Kluki © ktone
Latarnia morska w Czołpinie © ktone
Kross na plaży © ktone
Akcja "mewa" zakończona sukcesem © ktone
Magda naśladuje mewy © ktone


Kategoria 050-100, Kross A6, Teren, W towarzystwie, Trip Pomorze 2009

Dzień 4. Łeba - Lębork - Łeba, czyli w poszukiwaniu nowego "domu".

Piątek, 7 sierpnia 2009 | dodano: 12.08.2009 | Rower:Kross A6 | temp ˚ dst79.66/0.00km w04:11h avg19.04kmh vmax41.60kmh HR /

W informacji turystycznej dostaliśmy cynk, że jednym ratunkiem na porządny namiot jest sklep sportowy w Lęborku - rzut okiem na mapę i jedziemy. Droga w miarę spokojna o dziwo, całkiem ładne widoczki, kilka ciężkich podjazdów. W Lęborku dzięki uprzejmości miejscowego taksówkarza udało się zlokalizować bardzo duży i świetnie zaopatrzony sklep i kupiliśmy namiot:) Uradowani wróciliśmy na rynek i postanowiliśmy zjeść obiadek. Magda zamówiła naleśnika, a ja smakowe burrito. Naleśnikarnia "Nasz naleśnik" na rynku - polecam! Objechaliśmy jeszcze miasteczko - zrobiło na nas bardzo dobre wrażenie, ładne kamieniczki. Powrót tą samą drogą, ale jakby lżej - może to świadomość, że noc spędzimy już w luksusowych (stosunkowo) warunkach? :)

Kaszubskie widoczki © ktone
Ratusz w Lęborku © ktone
Zabytkowe kamieniczki w Lęborku © ktone
Obiad:) © ktone
Na plaży w Łebie © ktone
Zachód słońca © ktone


Kategoria 050-100, Kross A6, W towarzystwie, Trip Pomorze 2009

Dzień 1. Gdynia - Chałupy.

Wtorek, 4 sierpnia 2009 | dodano: 12.08.2009 | Rower:Kross A6 | temp ˚ dst57.72/12.97km w03:14h avg17.85kmh vmax41.00kmh HR /

Jakiś czas temu postanowiliśmy z Magdą wybrać się nad morze, bez szczególnego planowania, co gdzie i jak, po prostu pojechać i wtedy się martwić. Śpiwory, namiot na bagażnik i w drogę! Do Gdyni dojechaliśmy Słonecznym i ruszyliśmy na północ. Pierwsze wrażenie po przejechaniu Gdyni bardzo negatywne – tu traktują rowerzystów jeszcze gorzej niż w Warszawie.. Minęliśmy Rumię, Redę i odbiliśmy w stronę morza. Przejeżdżając przez Rekowo, Mrzezino i Osłonino spotkaliśmy Dominika i Tomka. Chłopaków prowadził biker z Gdyni – Jedziecie do Władka? – Jasne! – i pojechaliśmy razem. „Miejscowy” pokazał nam zamek w Rzucewie i drogę do Pucka, dalej pojechaliśmy już we czwórkę. Po krótkiej rozmowie okazało się, że chłopaki mają w dużym stopniu pokrywający się z naszym wstępnym plan na następnych kilka dni. Dojechaliśmy do Pucka i troszkę rozczarowani jechaliśmy dalej w stronę Władysławowa. Jedynie trzypasmowa ścieżka rowerowa nas zaskoczyła. Po dojechaniu do celu i zjedzeniu czegoś konkretnego zaczęliśmy z Magdą szukać jakiegoś kempingu, a chłopaki pokoju. Trafiliśmy na jeden z wielu kempingu dla bananowych dzieci i ich desek w Chałupach, mimo wszystko nie było najgorzej. Później jeszcze okazało się, że namiot jest za mały:(

Droga gruntowa w okolicach Mrzezina © ktone
Magda na tle pola:) © ktone
Żwirownia w okolicach Mrzezina © ktone
Zamek w Rzucewie © ktone
Port Jachtowy w Pucku © ktone
Zachodzące Słońce nad Zatokoą Pucką © ktone


Kategoria 050-100, Kross A6, W towarzystwie, Trip Pomorze 2009