Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2011

Dystans całkowity:577.79 km (w terenie 162.40 km; 28.11%)
Czas w ruchu:48:48
Średnia prędkość:22.35 km/h
Maksymalna prędkość:51.20 km/h
Maks. tętno maksymalne:186 (93 %)
Maks. tętno średnie:150 (75 %)
Suma kalorii:19743 kcal
Liczba aktywności:29
Średnio na aktywność:52.53 km i 1h 40m
Więcej statystyk

Praca

Niedziela, 6 lutego 2011 | dodano: 06.02.2011 | Rower:Kross A6 | temp 3.0˚ dst25.00/0.00km w01:11h avg21.13kmh vmax27.50kmh HR 125/139

Do pracy ślimaczym tempem. Powrót po 22 w deszczu, ale nie wiało, było bardzo przyjemnie. To tak w ramach rozjazdu;)

Podsumowanie tygodnia:
Czas: 13:38 (plan: 12:00)
Ilość treningów: 10 (basen x1, bieganie x1, trenażer x2, siłownia x2, rower x4)


Kategoria 000-050, Kross A6

Guzów

Niedziela, 6 lutego 2011 | dodano: 06.02.2011 | Rower:Kross A6 | temp 3.0˚ dst100.73/2.00km w03:55h avg25.72kmh vmax43.90kmh HR 142/172

Planowałem wybrać się do Karczewa i kibicować zawodnikom startującym w "zimowym" maratonie Mazovii. Niestety mój organizm potrzebował się wyspać i na nogach byłem dopiero o 9. Wobec tego wybrałem okoliczne asfalty i w drogę. Nie planowałem żadnej dłuższej trasy, bo prognozy mówiły o deszczu w południe. Ruszyłem na zachód - a jakże :) Tym razem jednak przez Czubin, jadąc w stronę Żukowa odbiłem w wąską szutrówkę na Radonice, po kilkuset metrach szutrówka zmieniła się w błoto.. No trudno. Wyjechałem w Błoniu. Dalej już prosto na zachód bez szczególnego planu. Mijając Bieniewice, pomyślałem, że mogę pojechać do Guzowa, wiele razy chciałem tam pojechać i obejrzeć tamtejszy pałacyk, ale jakoś nie było do tej pory okazji. Ok - kierunek Guzów. Nie było to takie proste, na jakie może wyglądać. Wiatr był silniejszy niż w piątek, nie było lekko. Doczłapałem się jakoś w końcu do Guzowa:)

Kościół w Guzowie © ktone

Pałac w Guzowie © ktone

Podskoczyłem do spożywczego po dwa banany i kubusia i w drogę. Wracając do Szymanowa zastanawiałem się, co dalej - powrót do domu oznaczałby trening w okolicach 2:30 - a mi zależało na 4godzinach. Szybka decyzja - jadę przez Teresin, tak jak w piątek. Podobnie jak w piątek, tym razem również wiatr pomagał, jechało mi się świetnie:) W Gawartowej Woli wyprzedza mnie gość na pięknym biało-czerwonym Treku Madone - siadam na koło, ale utrzymuję się jedynie do Czarnowa - w takich momentach marzę o szosówce:) Dalej przez Rochale, Białuty i do Błonia - dalej będzie za mało, trzeba jakoś wydłużyć trasę. Decyduję się obrać kierunek na Grodzisk Mazowiecki. Ostatni raz jadę trasą Błonie - Grodzisk, ruch mały, bo weekend, ale kierowcy z rejestracją WGM skutecznie zwracają na siebie uwagę.. W Natolinie robię postój na ciastko, które wiozłem w plecaku. Z Grodziska jadę do Milanówka i dalej przez Żuków, Czubin, Rokitno, do domu. Dokręcam jeszcze po okolicy 2km do setki.

Oby meteorolodzy częściej mylili się w ten sposób - miało padać, a zamiast tego słońce przebijało przez chmury i było bardzo przyjemnie:)


Kategoria 100-?, Kross A6

Siłownia - WS

Sobota, 5 lutego 2011 | dodano: 06.02.2011 | Rower: | temp ˚ dst0.00/0.00km w01:02h avg0.00kmh vmax0.00kmh HR /

Wybrałem się na siłownię z bratem. Postanowiłem przejść do kolejnej fazy - wytrzymałości siłowej i od razu napiszę, że teraz zaczyna mi się podobać trening na siłowni - daje w kość!
Rozgrzewka 5minut rowerek
Suwnica 75x50/50/45
Uginanie nóg 21x18/18/18
Wiosłowanie na siedząco 24x45/45/40
Łydki (sztanga na suwnicy) 40x20/20 50x20/20
Wyciskanie na ławce 40x10/10/10
Biceps 8x13/12/10
Wiosłowanie stojąc (sama sztanga łamana długa)x20/20/18
Grzbiet - zmieniłem zgodnie z zaleceniem "trenera" technikę - wysuwam się bardziej do przodu, nie opieram się biodrami, tylko nogami, dzięki czemu jest ciężej, ale można wykonać pełniejszy ruch 20/20/20
W między czasie kilka ćwiczeń na brzuch.


Kategoria Inne sporty, Siłownia

Hartowanie wiatrem

Piątek, 4 lutego 2011 | dodano: 04.02.2011 | Rower:Kross A6 | temp 2.0˚ dst57.80/0.00km w02:12h avg26.27kmh vmax44.60kmh HR 143/164

Zaplanowałem sobie na dziś kręcenie rano, wyjechałem kilka minut po 10, czyli idealnie według planu:) Mocny zachodni wiatr, więc kierunek podobnie jak wczoraj, na Błonie. Dziś wieje sporo mocniej, ale nie pada, a nawet słońce przebija się przez chmury. Z Błonia w kierunku Szymanowa przez Bożą Wolę. Wiatr zaczął powoli zmieniać kierunek z zachodniego, na południowo-zachodni, do tego przybierał na sile, momentami na otwartej przestrzeni wiało tak mocno, że ciężko mi było utrzymać prędkość 18kmh. Najgorsze były ostatnie dwa kilometry przed Szymanowem. Momentami zwątpiłem i chciałem zawracać... W Szymanowie (a może to już Elżbietów) odbijam na północ, w kierunku Teresina, wiatr wieje w tyłek i momentalnie zaczynam poprawiać średnią. Mijam Teresin, robi mi się zimno w dłonie. Zatrzymuję się przy sklepie w Paprotni uzupełnić płyny, kupiłem banana i baton i szybko ruszam w dalszą drogę. Przecinam trasę na Poznań i jadę w kierunku Kampinosu. W Podkampinosie odbijam na Leszno drogą, którą trzy tygodnie temu pokazał mi Damian. Mijam kolejne wioski, po drodze chciałem zrobić śmieszne zdjęcie, ale okazało się, że baterie w aparacie puste, a nie miałem ochoty zatrzymywać się, żeby wyciągnąć telefon - postój na środku pola przy takiej pogodzie nie należy do przyjemności, szczególnie, że zacząłem znowu marznąć. Fragment z Rochali do Błonia to prawdziwa męka - wiatr wiał tym razem prosto z południa, jechałem powoli, nie czułem dłoni. Z Błonia natomiast bardzo szybko przez Rokitno, udało się poprawić średnią o prawie 0,5kmh na odcinku 6km. Niby ciepło, ale przez silny wiatr strasznie zmarzłem, tzn dłonie. Było ciężko, ale cieszę się, że udało się pokręcić te dwie godzinki - dobry trening przede wszystkim charakteru, bo lekko pod wiatr nie było;)
Pół godziny po powrocie do domu zaczął sypać śnieg - dziś się udało;) Cieszy mnie natomiast, że po powrocie katar prawie całkowicie zniknął i czuję się o niebo lepiej niż rano przed wyjściem.


Kategoria 050-100, Kross A6

Basen i sauna - walki z przeziębieniem ciągl dalszy..

Czwartek, 3 lutego 2011 | dodano: 03.02.2011 | Rower: | temp ˚ dst0.00/0.00km w00:30h avg0.00kmh vmax0.00kmh HR /

Wypad na basen do Pruszkowa, z nadzieją, że chlor w wodzie i wygrzewanie w saunie pomogą pozbyć się przeziębienia. 30 minut pływania. Dawno nie pływałem. Po pływaniu jakieś 10-15 minut w saunie.


Kategoria Inne sporty, Pływanie

Miało być tak pięknie ;)

Czwartek, 3 lutego 2011 | dodano: 03.02.2011 | Rower:Kross A6 | temp 1.0˚ dst30.69/0.00km w01:08h avg27.08kmh vmax38.60kmh HR 144/167

Rano idąc do fryzjerki, doświadczyłem bardzo ładnej pogody - słoneczko, nieduży wiatr, przyjemna temperatura. Pomyślałem, że mimo słabego zdrowia, warto pokręcić - taka pogoda w lutym to nielada okazja:) Zanim jednak wróciłem do domu, zjadłem i wreszcie się wybrałem, niebo się zachmurzyło. Zaplanowałem sobie 2-3 godzinki spokojnego kręcenia. Niestety w momencie, w którym wyszedłem z domu, zaczęło padać. No trudno, nie jest zimno, jedziemy. Do Błonia pod wiatr, podoba mi się, bo mogę zrobić trening siły. Dalej postanowiłem jechać wciąż na zachód. Dojechałem do Cegłowa, kawałeczek dalej, już w Golach zatrzymałem się ogrzać ręce. W międzyczasie zaczął sypać śnieg i zrobiło się delikatnie mówiąc, mało przyjemnie.

Zaśnieżone Gole © ktone

Decyduję się nawrócić do domu. Od tego momentu, mimo szczerych chęci, trening F1 był niemożliwy :D Wiatr w plecy, a na liczniku 35-38kmh. Sypie naprawdę solidnie, niestety nie ma mrozu, więc śnieg momentalnie rozpuszcza się - szkoda, bo miałem nadzieję na biegówki w weekend. Docieram bardzo szybko do
Błonia i decyduję się wracać do domu najkrótszą drogą - jest mi zimno w dłonie przez mokre od deszczu rękawiczki. Za Rokitnem stoję w korku przez próby wyciągnięcia samochodu z rowu.
Niezła średnia, jak na takie warunki. Szkoda tylko, że nie udało się pokręcić dłużej. Po powrocie do domu zdążyłem się tylko umyć i jak na złość, przestało padać..


Kategoria 000-050, Kross A6

Nowe buciki

Środa, 2 lutego 2011 | dodano: 02.02.2011 | Rower:Tacx Satori | temp ˚ dst0.00/0.00km w00:51h avg0.00kmh vmax0.00kmh HR 141/172

Zakupy w Airbike:)

Now butki:) © ktone


Po powrocie do domu przykręciłem bloki i zrobiłem trening S1.
Teraz mam problem: dwa rowery, dwie pary butów i jedne pedały :/

btw dziś miałem ostatni egzamin, teraz półtora tygodnia wolnego:)


Kategoria Tacx

Tempówka w kinie

Wtorek, 1 lutego 2011 | dodano: 01.02.2011 | Rower:Tacx Satori | temp ˚ dst0.00/0.00km w00:55h avg0.00kmh vmax0.00kmh HR 147/164

Kiepsko się czułem, ale postanowiłem przytargać rower do pokoju i pokręcić. Po kilku minutach luźnego kręcenia poczułem, że jest dobrze i zdecydowałem się zrobić tempówkę, którą zaplanowałem na dziś jeszcze w niedzielę.
15 minut rozgrzewki
30 minut tempówki w strefie 3
10 minut luźnego kręcenia
Kręciłem przy filmie, zupełnie nie mogłem się na nim skupić.


Kategoria Tacx

Siłownia z katarem

Wtorek, 1 lutego 2011 | dodano: 01.02.2011 | Rower: | temp ˚ dst0.00/0.00km w01:05h avg0.00kmh vmax0.00kmh HR /

Mimo słabego zdrowia, wybrałem się na siłownię - nie będę przecież siedział w łóżku i chorował;)
Rozgrzewka 5 minut rowerek
Suwnica 120x18/18/18/18
Uginanie nóg 21x18/18/18/18
Wiosłowanie na siedząco 36x18/18/18/17
Łydki 45x22/20 50x20/20
Wyciskanie na ławce skośnej 40x6/7/6/6
Biceps 10x10/10 8x10/10
Wiosłowanie stojąc sama sztanga (20kg chyba)x15/14/14
Grzbiet 10x20/20/20/20
+ Kilka serii na górne i dolne partie brzucha.
Dość szybko dziś mi poszło i mimo, że rano czułem się fatalnie, to na siłowni było ok. Chciałem jeszcze wygrzać się w saunie, ale nie była "uruchomiona".. Niestety powrót do domu i znów kiepsko się czuję.


Kategoria Inne sporty, Siłownia