Miało być tak pięknie ;)
Czwartek, 3 lutego 2011 | dodano: 03.02.2011 | Rower:Kross A6 | temp 1.0˚
dst30.69/0.00km
w01:08h avg27.08kmh
vmax38.60kmh HR 144/167
Rano idąc do fryzjerki, doświadczyłem bardzo ładnej pogody - słoneczko, nieduży wiatr, przyjemna temperatura. Pomyślałem, że mimo słabego zdrowia, warto pokręcić - taka pogoda w lutym to nielada okazja:) Zanim jednak wróciłem do domu, zjadłem i wreszcie się wybrałem, niebo się zachmurzyło. Zaplanowałem sobie 2-3 godzinki spokojnego kręcenia. Niestety w momencie, w którym wyszedłem z domu, zaczęło padać. No trudno, nie jest zimno, jedziemy. Do Błonia pod wiatr, podoba mi się, bo mogę zrobić trening siły. Dalej postanowiłem jechać wciąż na zachód. Dojechałem do Cegłowa, kawałeczek dalej, już w Golach zatrzymałem się ogrzać ręce. W międzyczasie zaczął sypać śnieg i zrobiło się delikatnie mówiąc, mało przyjemnie. Zaśnieżone Gole
© ktone
Decyduję się nawrócić do domu. Od tego momentu, mimo szczerych chęci, trening F1 był niemożliwy :D Wiatr w plecy, a na liczniku 35-38kmh. Sypie naprawdę solidnie, niestety nie ma mrozu, więc śnieg momentalnie rozpuszcza się - szkoda, bo miałem nadzieję na biegówki w weekend. Docieram bardzo szybko do
Błonia i decyduję się wracać do domu najkrótszą drogą - jest mi zimno w dłonie przez mokre od deszczu rękawiczki. Za Rokitnem stoję w korku przez próby wyciągnięcia samochodu z rowu.
Niezła średnia, jak na takie warunki. Szkoda tylko, że nie udało się pokręcić dłużej. Po powrocie do domu zdążyłem się tylko umyć i jak na złość, przestało padać..
Kategoria 000-050, Kross A6
komentarze
Ale 100km w 2011 jeszcze nie próbowałem;) i obecnie mam odczucie że nie dałbym rady(choć wiem że pewnie to nie prawda)
fajna wycieczka - ja jutro kończę sesje i tez sie wybiorę może wreszcie na więcej niż 12km po dziewczynę do pracy
pozdrawiam:)