Wpisy archiwalne w kategorii

KPN

Dystans całkowity:10865.67 km (w terenie 5538.70 km; 50.97%)
Czas w ruchu:546:59
Średnia prędkość:20.38 km/h
Maksymalna prędkość:63.10 km/h
Suma podjazdów:3075 m
Maks. tętno maksymalne:195 (97 %)
Maks. tętno średnie:170 (85 %)
Suma kalorii:87750 kcal
Liczba aktywności:163
Średnio na aktywność:69.21 km i 3h 22m
Więcej statystyk

KPN z Magdą

Środa, 17 kwietnia 2013 | dodano: 20.04.2013 | Rower:Mbike Ultimate Carbon | temp 20.0˚ dst35.41/14.00km w01:42h avg20.83kmh vmax33.40kmh HR 122/154

Umawiam się z Magdą, przyjeżdża po mnie o 16:30 na Żoliborz. Jedziemy do Arkuszowej i wpadamy do lasu, tak jak wczoraj, za namiotem:)

W przeciwieństwie do wczorajszego treningu, dzisiaj jadę lekko. Magda ma spore zaległości w treningach, dlatego dla niej to tempo wcale nie było lekkie, ale dała radę. Jedziemy przez Izaebelin i Lipków, dalej niebieskim do Truskawia Małego, gdzie odbijamy w stronę Borzęcina. Warunki w lesie bez zmian - bardzo dobre:) W niektórych miejsca nawet podejrzanie mało wody.

Ze Stanisławowa do domu asfaltami lekko. Pogoda super:)
/2536608


Kategoria W towarzystwie, Teren, Mbike, KPN, 000-050

Znowu zimowo w KPN

Sobota, 9 marca 2013 | dodano: 14.03.2013 | Rower:Giant XTC | temp -2.0˚ dst37.54/35.00km w02:50h avg13.25kmh vmax27.20kmh HR 136/167

Pogoda w końcu się popsuła, spadło sporo śniegu i temperatura powędrowała w okolice 0*. Nie ma warunków na trening szosowy - Michał zaproponował wspólny trening w KPN. Dołączyli jeszcze Iza z Kamilem i Zdzichu.

Spotykamy się w Łubcu, po drodze faktycznie słabe warunki na drogach - co innego w lesie, gdzie niegruba warstwa śniegu paradoksalnie poprawia warunki :)

Przez Karpaty docieramy do Granicy. Tempo leniwe, tylko miejscami da się jechać mocniej, nici z zaplanowanego treningu. Trudno, dziś liczy się fan :)

Z Granicy w stronę Górek, zaliczamy oczyywiście singla po wydmie i kierujemy się w stronę Łubca z małą przerwą;)



coffee beak, prawie jak w Calpe..
Fajny trening, ale nie ukrywajmy, mieliśmy już wiosnę i bardziej mi pasowały słoneeczne i ciepłe dni..
/2536608


Kategoria 000-050, KPN, Teren, W towarzystwie, XTC

Odwilż w KPN z Jarkiem

Niedziela, 24 lutego 2013 | dodano: 25.02.2013 | Rower:Giant XTC | temp 2.0˚ dst42.46/39.00km w03:07h avg13.62kmh vmax26.90kmh HR 137/159

Niedzielny, luźniejszy trening - można się umówić ze znajomymi do lasu. Namówiłem Jarka, chociaż podobno warunki w lesie ciężkie. Spotykamy się pod BD o 10. Jest też Wojtek i Paweł na nartach.

Warunki rzeczywiście bardzo ciężkie. Topniejący śnieg rozpływa się pod kołami, a stosunkowo agresywny bieznik w przedniej oponie wgryza się głęboko i gubi przyczepność.. Dość boleśnie doświadczyłem wyższości dużych kół, a których jechał Jarek.

W planach była Roztoka i kawa przy kominku, ale dojechaliśmy zaledwie do Palmir, na tamtejszych asfaltach panowały jeszcze znośne warunki, ale z każdą minutą było coraz gorzej. Nie to, żebym się źle bawił - przeciwnie, było super, ale trzeba otwarcie przyznać, to był dzień na trening na szosie.

Wyszło dłużej niż w planie, ale ostatnie kilometry, tak na dokrętkę po okolicy Dąbrowy, nieco nam się wydłużyły. Na pocieszenie Jarek pokazał mi świetnego singla z fajnymi, niekoniecznie banalnymi zjazdami i mocnymi podjazdami - czekam na wiosnę!
/2536608
W tak zwanym międzyczasie, powolutku przygotowuję ściganta do sezonu. Jeszcze w styczniu rozebrałem rower na części, dokładnie wyczyściłem. Hamulce były w serwisie, przelane czekają na nowe klocki, tylne koło Jarek W. podciągnął i wymienił łożyska w piaszcie, udało mi się kupić dobre i tanie (uzywane) opony. Brakuje tylko nowej kasety i łańcucha. Pomimo zarzucenia ambitnych planów odchudzania roweru z powodu braku środków, Mbike schudnie i zbliży się w najlżejszej konfiguracji na 9kg:) Rower jednak sam nie jeździ - trzeba pracować nad sobą!


Kategoria 000-050, KPN, Teren, W towarzystwie, XTC

Samotnie po zaśnieżonym KPN

Niedziela, 17 lutego 2013 | dodano: 19.02.2013 | Rower:Giant XTC | temp -2.0˚ dst40.78/20.40km w02:07h avg19.27kmh vmax30.30kmh HR 141/166

Na niedzielny lekki trening umawiałem się z Gustawem. Obaj jednak daliśmy ciała. Udało się wyjść dopiero ok. 13. Dwie godzinki po asfaltach? Czemu nie. Chwilę po tym, jak wyszedłem, zaczęło padać. Śnieg z deszczem. W Zaborowie, kierunek obrałem jakoś podświadomie, stwierdziłem, że z ciekawości sprawdzę jakie są warunki w lesie. Okazało się, że są idealne. Lekka pokrywa śniegu, pod spodem twardo. Dosłownie 200m po wjechaniu do lasu zerwałem łańcuch... Po kilku minutach poszukiwań zagubionych elementów udało mi się spiąć łańcuch, bez narzędzi. Rozpięła się spinka. Niemniej muszę pamiętać, że narzędzia swoje ważą, ale mogą uratować tyłek..

Przez Ławską i Wiersze dojechałem do Roztoki - przerwa na kawkę. Sporo ludzi w lesie, głównie spacerki, ale kilku kolarzy się trafiło. Najbardziej zaintrygował mnie starszy gość na karbonowym Epicu. Co w tym dziwnego? Gość wyglądał raczej na kogoś, kto ujeżdża składaka w drodze do sklepu. Zdradziły go tylko kask i pulsometr na ręce. Narciarze też się trafili. Owszem, na upartego dałoby się pobiegać, ale warunki były jednak zdecydowanie na rower.

Z Roztoki przez Debły do Zaborowa. Powrót pomimo mrozu, o dziwo w brei..


Kategoria 000-050, KPN, Teren, XTC

Niedzielne biegówki w KPN

Niedziela, 13 stycznia 2013 | dodano: 17.01.2013 | Rower: | temp -5.0˚ dst0.00/0.00km w01:42h avg0.00kmh vmax0.00kmh HR 141/160

Po wczorajszym biegu nogi dostały mocno w kość, szczególnie na zbiegach. Mięśnie nie są przyzwyczajone do takiego wysiłku i efekt jest taki, że boli;) Do tego podziębienie. Rano pomimo, że umówiłem się na biegówki z Damianem, nie mam ochoty wychodzić - mam w planach pokręcić na trenażerze, rozkręcić ból mięśni. Piękna pogoda nie pozwala mi jednak siedzieć w domu - jadę do lasu:)

Spotykamy się u Damiana, po drodze zbieram jeszcze Piotra. Na miejscu jest już Czarek. Dołączył też do nas Marcelek:) Po kilku minutach ruszamy do lasu - najpierw jednak grupowe zdjęcie.

Warunki w lesie bardzo zmienne, miejscami śniegu jest mało, ale są miejsca, gdzie nie można narzekać. Przede wszystkim jednak piękna pogoda sprawia, że trening dzisiaj to czysta przyjemność!

Biegniemy w kierunku Granicy skrajem Puszczy - trochę dziwne, bo blisko, a nie byłem tu nigdy. Przebiegamy m.in. obok stadniny. Słoneczko grzeje:)

Później bagna na niebieskim w stronę Karpat i zaliczamy podbieg do czerwonego.

Dalej po wydmie w kierunku Łubca i najkrótszą drogą do Damiana.

Ostatecznie kończymy szybko, bo po niespełna 2 godzinach "netto". Nie narzekam, bo czuję już kolano. Okazuje się, że niedostatecznie mocno zawiązane buty sprawiają, że pięta jest luźna i kontrola nad nartą jest marna. Zaliczyłem kilka gleb, efekt zmęczonych mięśni.


Kategoria Inne sporty, KPN, Narty Biegowe, Teren, W towarzystwie

Noworoczny KPN z Damianem

Wtorek, 1 stycznia 2013 | dodano: 06.01.2013 | Rower:Giant XTC | temp 5.0˚ dst56.42/24.00km w03:10h avg17.82kmh vmax30.60kmh HR 135/167

Nowy rok trzeba zacząć dobrze, bo taki sam będzie cały sezon. Umówiliśmy się z Damianem na wspólny trening. Godzina wstępnie ok. 12, ale do dogadania. Nie powiem, lekko wstać nie było, ale o 11:25 byłem już w drodze. Po drodze mijałem ludzi, którzy chyba dopiero wracali z imprezy;)

Spotykamy się w Lesznie. W lesie ciągle pozostałości zimy i jeszcze niedawnych mrozów - miejscami jest sporo lodu. Kierujemy się na Karpaty i dalej do Górek. Mam po drodze problemy z napędem - zaciąga. Raz nawet zerwałem łańcuch, na szczęście okazało się, że spinka się tylko rozpięła. Już dawno nie miałem tego problemu..

W Górkach wyjeżdżamy na asfalty. Mam nadzieję, że zatrzymamy się przy sklepie, jednak ten okazuje się zamknięty. Damian ratuje bananem. Wjeżdżamy na wydmy, jakoś bez przekonania do mocniejszej jazdy. Ciut mocniej jadę tylko ok. 1 km. Zaciągający łańcuch sprawił, że musiałem się kilka razy zatrzymać lub odpuścić pod górę.

W Dąbrowie postój przy sklepie, uzupełnienie cukru i w drogę. Jedziemy żółtym i warunki na tym szlaku zaskoczyły nas chyba najbardziej - zazwyczaj wilgotny szlak, dzisiaj był przejezdny bez problemu, spodziewałem się lodowiska. W Łubcu żegnamy się, odbijam w stronę Zaborowa. Po drodze ciekawe obrazki: zamarznięty hydrant, z którego sączy się woda i ślady stóp na śniegu na odcinku ok. 2 km.


Z Zaborowa do domu przez Radzików i Witki. Dobrze jest się z kimś umówić, łatwiej wtedy się zebrać:)


Kategoria 050-100, KPN, Teren, W towarzystwie, XTC

Sylwestrowa ślizgawka w KPN z Sajkorem

Poniedziałek, 31 grudnia 2012 | dodano: 01.01.2013 | Rower:Giant XTC | temp 6.0˚ dst29.16/28.50km w01:52h avg15.62kmh vmax32.30kmh HR 137/164

Wczorajszy trening pokazał, że jazda w na pozór kiepskich warunkach może przynieść sporo frajdy. Sylwestrowy trening miał być krótszy, ale nieco mocniejszy. Umówiłem się z Sajkorem. Ruszamy z Zaborowa. Warunki zmienne, miejscami sucho, ale większość naszej trasy to ciężki, mokry śnieg, gdzie bez problemu można wchodzić na wyższe strefy tętna, oraz lód, gdzie nietrudno o glebę;)

Pokazałem Sajkorowi pomarańczowy "szlak", gdzie spłoszyłem dwa łosie:) Zaliczyliśmy też górki przed Karczmiskiem i Górne Błota. Fajny trening, ale nie udało się zrealizować zaplanowanego obciążenia - jazda po lodzie nie zawsze pozwala jechać odpowiednio szybko. Raz skończyło się nieprzyjemnym upadkiem, zablokowałem nogę o sztycę i dosyć mocno uderzyłem kolanem o lód. Na szczęście to tylko bolesne, ale niegroźne stłuczenie.


Kategoria XTC, W towarzystwie, Teren, KPN, 000-050

Teamowy trening w KPN

Niedziela, 30 grudnia 2012 | dodano: 31.12.2012 | Rower:Giant XTC | temp 4.7˚ dst32.69/28.00km w02:19h avg14.11kmh vmax37.40kmh HR 140/187

Ustawka u Damiana, dojeżdżam ostatni, Zdzichu i Romek już są. W lesie po roztopach warunki ciekawe. Jest śnieg, lód, miejscami sucho. Mieliśmy kupę zabawy, do tego zaliczyliśmy świetny jak zwykle singielek w Górkach. W lesie piękne efekty za sprawą promieni słonecznych. Świetny trening!






Kategoria 000-050, KPN, Teren, W towarzystwie, XTC

Wigilijny trening w KPN z Damianem

Poniedziałek, 24 grudnia 2012 | dodano: 31.12.2012 | Rower:Giant XTC | temp 2.0˚ dst40.31/15.00km w02:19h avg17.40kmh vmax29.70kmh HR 138/166

Warunki do jazdy w terenie ciekawe - to chyba dobre określenie. Wczoraj po biegówkacg umówiliśmy się z Damianem, że w obliczu odwilży pokręcimy po KPN. Rano faktycznie temperatura powyżej 0*. Umówiliśmy się w Lesznie. Dojazd to ciekawe przeżycie - ciągła walka o utrzymanie przyczepności na grubej warstwie gołego lodu pokrywającego ulice. Udało się.

Z Leszna jedziemy żółtym na Debły. Mam w planie trening S3, a warunki w lesie ułatwiają zadanie - miejscami jest sporo śniegu. Na mostku jak zwykle ładnie, kolejna identyczna fotka;)


Dalej docieramy szlakiem do Roztoki, gdzie rozdzielamy się - Damian w swoją stronę, a ja w swoją.

Przez Łubiec i Kępiaste, skrótem do Zaborowa i asfaltami do domu. Teraz już jednak lód na asfaltach zamienił się w breję - nie wiem co gorsze..

Przy okazji życzę wszystkim Wesołych, spokojny i radosnych Świąt:) a w pokoju zamiast drzewka..


Kategoria 000-050, KPN, Teren, W towarzystwie, XTC

Teamowe biegowki w KPN

Niedziela, 23 grudnia 2012 | dodano: 31.12.2012 | Rower: | temp -10.0˚ dst0.00/0.00km w02:22h avg0.00kmh vmax0.00kmh HR 147/172

Warunki podobno nienajgorsze - umawiamy się na biegówki. Zbiórka u Damiana. Jest też Zdzichu i Michał, ja dojeżdżam z Romkiem. Wychodzi z nami również Sabina. Po wejściu w las Sabina i Michał odbijają na swój trening, a my kierujemy się na Karpaty:)

Warunki miejscami słabe, ale są też miejsca, gdzie jest super. Zdzichu stylem łyżwowym świetnie sobie radzi, Damian próbuje go gonić, a my z Romkiem trzymamy się z tyłu. W lesie jest pięknie, jednak po półtorej godzinie zaczynam odczuwac ten trening - zaczynają boleć nieużywane nacodzień mięśnie, pod koniec już plączą mi się nogi. Mimo to jestem bardzo zadowolony, bo przy temperaturze -10*C można zrobić fajny trening w lesie, a nawet momentami było mi za ciepło. Oby śnieg się utrzymał.


Kategoria KPN, Narty Biegowe, Teren, W towarzystwie