Teren
Dystans całkowity: | 17863.98 km (w terenie 10869.95 km; 60.85%) |
Czas w ruchu: | 953:28 |
Średnia prędkość: | 18.83 km/h |
Maksymalna prędkość: | 72.00 km/h |
Suma podjazdów: | 52819 m |
Maks. tętno maksymalne: | 202 (101 %) |
Maks. tętno średnie: | 175 (87 %) |
Suma kalorii: | 181461 kcal |
Liczba aktywności: | 280 |
Średnio na aktywność: | 64.72 km i 3h 25m |
Więcej statystyk |
Wigilijny trening w KPN z Damianem
Poniedziałek, 24 grudnia 2012 | dodano: 31.12.2012 | Rower:Giant XTC | temp 2.0˚
dst40.31/15.00km
w02:19h avg17.40kmh
vmax29.70kmh HR 138/166
Warunki do jazdy w terenie ciekawe - to chyba dobre określenie. Wczoraj po biegówkacg umówiliśmy się z Damianem, że w obliczu odwilży pokręcimy po KPN. Rano faktycznie temperatura powyżej 0*. Umówiliśmy się w Lesznie. Dojazd to ciekawe przeżycie - ciągła walka o utrzymanie przyczepności na grubej warstwie gołego lodu pokrywającego ulice. Udało się.
Z Leszna jedziemy żółtym na Debły. Mam w planie trening S3, a warunki w lesie ułatwiają zadanie - miejscami jest sporo śniegu. Na mostku jak zwykle ładnie, kolejna identyczna fotka;)
Dalej docieramy szlakiem do Roztoki, gdzie rozdzielamy się - Damian w swoją stronę, a ja w swoją.
Przez Łubiec i Kępiaste, skrótem do Zaborowa i asfaltami do domu. Teraz już jednak lód na asfaltach zamienił się w breję - nie wiem co gorsze..
Przy okazji życzę wszystkim Wesołych, spokojny i radosnych Świąt:) a w pokoju zamiast drzewka..
Kategoria 000-050, KPN, Teren, W towarzystwie, XTC
Teamowe biegowki w KPN
Niedziela, 23 grudnia 2012 | dodano: 31.12.2012 | Rower: | temp -10.0˚
dst0.00/0.00km
w02:22h avg0.00kmh
vmax0.00kmh HR 147/172
Warunki podobno nienajgorsze - umawiamy się na biegówki. Zbiórka u Damiana. Jest też Zdzichu i Michał, ja dojeżdżam z Romkiem. Wychodzi z nami również Sabina. Po wejściu w las Sabina i Michał odbijają na swój trening, a my kierujemy się na Karpaty:)
Warunki miejscami słabe, ale są też miejsca, gdzie jest super. Zdzichu stylem łyżwowym świetnie sobie radzi, Damian próbuje go gonić, a my z Romkiem trzymamy się z tyłu. W lesie jest pięknie, jednak po półtorej godzinie zaczynam odczuwac ten trening - zaczynają boleć nieużywane nacodzień mięśnie, pod koniec już plączą mi się nogi. Mimo to jestem bardzo zadowolony, bo przy temperaturze -10*C można zrobić fajny trening w lesie, a nawet momentami było mi za ciepło. Oby śnieg się utrzymał.
Kategoria KPN, Narty Biegowe, Teren, W towarzystwie
Biegówki w lasach podkowiańskich
Środa, 12 grudnia 2012 | dodano: 31.12.2012 | Rower: | temp -3.0˚
dst0.00/0.00km
w01:23h avg0.00kmh
vmax0.00kmh HR 135/155
Mrozu dużego nie ma, ale mam nadzieję, że uda się pobiegać w lasach podkowiańskich. Po pracy wracam szybko i wsiadam w auto, dojeżdżam do Podkowy - lekki mrozek daje nadzieje. Czołówka na głowę i do lasu:)
Początek obiecujący, ale później robi się słabo. Warunki jednak nie są zadowalające, sporo korzeni, piachu i połamanych gałęzi. Szukam więcej śniegu w bocznych, mniej uczęszczanych ścieżkach. Jest ok. W pewnym momencie spotkałem na swojej drodze dziki - nie ukrywam, że najadłem się strachu. Udało się jednak rozejść w spokoju:) Jednak towarzystwo na takim treningu się przydaje;)
Kategoria Narty Biegowe, Teren
Zimowy KPN
Niedziela, 9 grudnia 2012 | dodano: 31.12.2012 | Rower:Giant XTC | temp -8.0˚
dst25.80/25.80km
w01:50h avg14.07kmh
vmax26.60kmh HR 141/170
Śniegu dopadało, ale niewiele. Wybieram rower, z dojazdem samochodem do KPN. Wybrałem się dosyć późno. W lesie ku mojemu zdziwieniu śniegu jednak więcej niż w Podkowie. Spokojnie kręcę w stronę Ławskiej.
Chwilę po zjechaniu na zielony szlak, widzę przed sobą kogoś na rowerze w niebieskich ciuchach - to nie może być kto inny jak Jarek;) Kręcimy więc dalej razem. Jedziemy przez górne błota do Zaborowa Leśnego. Od razu tempo inne i robi się cieplej:)
Dalej zielonym do Karczmiska, gdzie mijamy sporo narciarzy - w tej części lasu warunki znośne. Żegnam się z Jarkiem - czas powoli wracać. Powrót opłotkami do Pomnika Powstańców i skrótem do Ławskiej. Las zimą jest piękny!
Stąd już jedyną drogą do Zaborowa. Po drodze jeszcze spotkałem Ewę z airbike.pl, chwilę pogadaliśmy, ale szybko zmarzłem i pomknąłem do samochodu.
Kategoria 000-050, KPN, Teren, W towarzystwie, XTC
Teamowy KPN z łosiem
Sobota, 1 grudnia 2012 | dodano: 07.12.2012 | Rower:Giant XTC | temp 2.5˚
dst52.86/27.00km
w02:46h avg19.11kmh
vmax35.10kmh HR 136/163
Podobnie jak przed tygodniem, umawiamy się na teamowy trening, zbiórka w Płochocinie o 8:30. Sporo chłodniej niż przed tygodniem - tym razem zimowe ciuchy na pewno się przydadzą. Jest Ula z Tomkiem i Romek. Jedziemy do Zaborowa.
W Zaborowie telefon od Damiana - umawiamy się przy leśniczówce Debły. Spotykamy się nieco wcześniej. Damian jest z Piotrem Watsonem - miło w końcu poznać:) Jedziemy przez Debły i Ławską Górę. Ula dyktuje tempo i od razu tętno rośnie;)
Ktoś wypatruje leżącego nieopodal szlaku łosia. Wygląda na chorego. Damian chce dzwonić do KPN po pomoc, ale łoś w tym czasie po prostu wstaje, najnormalniej nie chciało mu się uciekać przed nami;)
Jedziemy dalej zaliczając górki przed zielonym. Pilnuję się, żeby tempo nie rosło za mocno, co nie jest łatwe:)
Co chwilę wychodzi słoneczko, które jednak powoli zaczyna kierować się w dół..
Odprowadzamy Ulę i Tomka do Sierakowa i skrótami docieramy do Lipkowa. Stąd już doskonale znanym niebieskim. Robi mi się chłodno, a za chwilę wręcz zimno. Dziwne, mam grube rękawiczki. To prawdopodobnie wina cienkich, lycrowych ocieplaczy na buty... Przed Budami rozdzielamy się i razem z Romkiem jedziemy do domu przez Borzęcin.
Kategoria 050-100, KPN, Teren, W towarzystwie, XTC
Podkowiańskie lasy z Magdą... pechowo
Niedziela, 25 listopada 2012 | dodano: 07.12.2012 | Rower:Giant XTC | temp 8.0˚
dst18.02/15.00km
w01:11h avg15.23kmh
vmax0.00kmh HR 123/155
Wybraliśmy się z Magdą do Podkowy Leśnej, samochód został przy ulicy, a my ruszyliśmy do lasu. W planach luźne kręcenie i trening szybkościowy - izolowanie nogi i sprinty na kadencji.
Niestety po dojechaniu do Strzeniówki, Magda złapała gumę. Oboje gapy nie mamy zapasu, co oznacza wycieczkę do samochodu. Magda wesoło sobie spaceruje obserwując ptaki, a ja kręcę się, co kilka minut kontrolując, czy idzie w dobry kierunku.
Kategoria 000-050, Teren, W towarzystwie, XTC
Sobota w KPN z teamem
Sobota, 24 listopada 2012 | dodano: 24.11.2012 | Rower:Giant XTC | temp 8.3˚
dst58.37/40.00km
w03:14h avg18.05kmh
vmax38.90kmh HR 136/163
Ula z Tomkiem zaproponowali wspólny trening w KPN, podłączył się też Romek. Dla mnie fajnie, bo start z Płochocina, tylko godzina nie ta - 8:30. No nic, jakoś udało się wstać. Z Ulą i Tomkiem przyjechała też Magda i w piątkę ruszyliśmy do Zaborowa.
Cały czas trzymaliśmy luźne tempo i gadaliśmy o nadchodzącym sezonie:) Pogoda dobra, bo bez wiatru i ciepło, nawet za ciepło, ale niebo szare, w lesie ponuro. Zaliczylismy nowy mostek na niebieskim przez bagienka do Zaborowa Leśnego, żółty do Wierszy, Roztokę i Pociechę. Pożegnaliśmy się z Ulą i Tomkiem i skierowaliśmy się w stronę domu. Pojechaliśmy przez Truskaw i znów przez Zaborów Leśny i bagienka do Zaborowa i szybko do domu.
Wyszło "trochę" dłużej, niż w planach, ale jechaliśmy naprawdę spokojnie. W międzyczasie krótkie sprinty na maksymalnej kadencji - Garmin zanotował kręcenie na poziomie 201 ob/min - będzie lepiej:)
Kategoria 050-100, KPN, Teren, W towarzystwie, XTC
Przejażdżka w KPN
Niedziela, 21 października 2012 | dodano: 06.11.2012 | Rower:Mbike Ultimate Carbon | temp 13.7˚
dst36.92/32.00km
w01:59h avg18.62kmh
vmax40.90kmh HR 129/164
Teamowe spotkanie w KPN. Zaczynamy w Łubcu. Zaskakująco duża frekwencja - Kalina z Michałem, Kamil, Romek, Sławek, Łukasz, Zdźichu, kolega Michała i Jarek, który dołączył do nas w Roztoce, no i my z Magdą. Zaliczyliśmy Roztokę właśnie, zielony do Sosny Powstańców, Granicę, żółty przez mostek na Łasicy, sklep w Górkach i Karpaty na deser. Pogoda piękna, jesień w pełni!
Kategoria 000-050, KPN, Mbike, Teren, W towarzystwie
Jesienne Mienia, Świder i Wisła
Sobota, 20 października 2012 | dodano: 22.10.2012 | Rower:Mbike Ultimate Carbon | temp 16.1˚
dst42.18/35.00km
w02:19h avg18.21kmh
vmax32.70kmh HR 140/174
Na sobotę zaplanowaliśmy wycieczkę wzdłuż brzegów Mieni, Świdra i Wisły. W 8 osobowym składzie ruszyliśmy z Rembertowa.
Odcinek tzw. Krwawej Pętli był pechowy dla Tomka..
Troszkę błota, ale nadal szybko..
Przedzieraliśmy się też przez wydmy..
.. ale opłacało się, pierogi w Emowie pyszne!
Jesienią szlak nad Mienią jest wyjątkowo urokliwy
Robert na krętym szlaku nad Świdrem
Trochę wygłupów nad wodą, do kąpieli chętnych nie było, chociaż Jarek był blisko;)
tzw. impresja:)
Jesienne barwy na wąskim, krętym szlaku - dużo zabawy:)
Dotarliśmy też nad wyschniętą Wisłę
...i tu szlak był ciekawy:)
Świder potrafi zaskoczyć..
ja też się załapałem, trochę popisówki;)
Było pięknie!
Kategoria 000-050, Mbike, Teren, W towarzystwie
Jesienne klimaty w KPN
Niedziela, 14 października 2012 | dodano: 17.10.2012 | Rower:Mbike Ultimate Carbon | temp 15.6˚
dst51.78/30.00km
w02:55h avg17.75kmh
vmax41.80kmh HR 134/171
Tzw roztrenowanie, a więc umówiliśmy się z Jarkiem na wycieczkę. Zbiórka w Roztoce. Nie chce mi się dojeżdżać, więc pakuję rower do auta. W obawie przed hordami grzybiarzy, parkuję w Łubcu pod lasem.
Dojeżdżam do Roztoki i spotykam Jerzego - okazuje się, że ekipa prowadzona przez Kamila będzie za chwilę, super! Dojeżdżam Kalina z Michałem, Kamil i drugi Kamil;) Za chwilę jest też Jarek z Albertem. Świetne spotkanie:) Ruszamy w kierunku Górek czerwonym.
Trochę się wygłupiam;)
Przed dojechaniem do Górek, zaliczamy Karpaty i niebieski do asfaltu. W Górkach w sklapie postój na... piwko;)
Ruszamy na singla. Początkowo nie wszyscy są zadowoleni, ale ostatecznie chyba wszystkim się podoba:) Kamil foci.
Ja też zatrzymuję się na fotki
Na jednym ze zjazdów trochę mnie wynosi i muszę się ratować przed wypadnięciem na drzewo. Na końcu singla, po piaszczystym zjeździe Albert trochę przeholował z prędkością a i brak ścieżki go zaskoczył i jemu niestety się nie udało. Zaliczył OTB z lotem głową w dół. Na szczęście poza ogólnym poobijaniem, nic poważnego się nie stało.
Albert został w Dąbrowie i czekał na transport do domu, a my zacnym tempem kierowaliśmy się asfaltami do Wierszy, gdzie wjechaliśmy na szlak. Dalej chłopaki nas zostawili, a ja z Kaliną i Michałem kręciliśmy przez Ćwikową do Truskawia. Na tych szlakach prawdziwe zatrzęsienie grzybiarzy.. W Truskawiu pożegnałem się i odjechałem w kierunku Łubca przez Ławską i Debły. Nowy mostek - tutaj jednak przydałby się znacznie dłuższy, bo woda bywa wysoko:)
Pogoda piękna, złota polska jesień w pełni. Ogromnie żałuję, bo planowałem ten weekend spędzić z Magdą w Beskidzie Żywieckim, ale fatalne prognozy pogody nas odstraszyły:(
Kategoria W towarzystwie, Teren, Mbike, KPN, 050-100