Teamowy KPN z łosiem
Sobota, 1 grudnia 2012 | dodano: 07.12.2012 | Rower:Giant XTC | temp 2.5˚
dst52.86/27.00km
w02:46h avg19.11kmh
vmax35.10kmh HR 136/163
Podobnie jak przed tygodniem, umawiamy się na teamowy trening, zbiórka w Płochocinie o 8:30. Sporo chłodniej niż przed tygodniem - tym razem zimowe ciuchy na pewno się przydadzą. Jest Ula z Tomkiem i Romek. Jedziemy do Zaborowa.
W Zaborowie telefon od Damiana - umawiamy się przy leśniczówce Debły. Spotykamy się nieco wcześniej. Damian jest z Piotrem Watsonem - miło w końcu poznać:) Jedziemy przez Debły i Ławską Górę. Ula dyktuje tempo i od razu tętno rośnie;)
Ktoś wypatruje leżącego nieopodal szlaku łosia. Wygląda na chorego. Damian chce dzwonić do KPN po pomoc, ale łoś w tym czasie po prostu wstaje, najnormalniej nie chciało mu się uciekać przed nami;)
Jedziemy dalej zaliczając górki przed zielonym. Pilnuję się, żeby tempo nie rosło za mocno, co nie jest łatwe:)
Co chwilę wychodzi słoneczko, które jednak powoli zaczyna kierować się w dół..
Odprowadzamy Ulę i Tomka do Sierakowa i skrótami docieramy do Lipkowa. Stąd już doskonale znanym niebieskim. Robi mi się chłodno, a za chwilę wręcz zimno. Dziwne, mam grube rękawiczki. To prawdopodobnie wina cienkich, lycrowych ocieplaczy na buty... Przed Budami rozdzielamy się i razem z Romkiem jedziemy do domu przez Borzęcin.
Kategoria 050-100, KPN, Teren, W towarzystwie, XTC