Wpisy archiwalne w kategorii

Teren

Dystans całkowity:17863.98 km (w terenie 10869.95 km; 60.85%)
Czas w ruchu:953:28
Średnia prędkość:18.83 km/h
Maksymalna prędkość:72.00 km/h
Suma podjazdów:52819 m
Maks. tętno maksymalne:202 (101 %)
Maks. tętno średnie:175 (87 %)
Suma kalorii:181461 kcal
Liczba aktywności:280
Średnio na aktywność:64.72 km i 3h 25m
Więcej statystyk

Podnadarzyńskie schrony po raz drugi.

Wtorek, 31 marca 2009 | dodano: 31.03.2009 | Rower:Kross A6 | temp 10.0˚ dst40.91/11.10km w01:59h avg20.63kmh vmax35.10kmh HR /

Ładna pogoda, na rower. Zgadałem się jeszcze z Kondziem, jakiś krótki wypad. Mieliśmy jechać do Grodziska, ale po drodze namówiłem Kondzioła na schrony pod Nadarzynem. Przez Brwinów i Podkowe, chcieliśmy lasem, ale się troszkę zamotaliśmy.. w końcu jednak trafiliśmy:) fajny track i do schronów. Powrót przez las do Podkowy, przez Brwinów i Worek do domu (całkiem niezłe tempo z Brwinowa do Domaniewa:D). Słoneczko i dość ciepło (11-9*).

Nadarzyńskie schrony © ktone


Kategoria 000-050, Kross A6, Teren, W towarzystwie

Praca, KPN, ognisko

Niedziela, 29 marca 2009 | dodano: 29.03.2009 | Rower:Kross A6 | temp 10.0˚ dst51.07/11.00km w02:58h avg17.21kmh vmax31.40kmh HR /

Rano po wyścigu pojechałem do pracy, później do lasu, chciałem zdobyć cegielnie pod Zaborowem, ale kiedy byłem na miejscu, zobaczyłem, jak to wygląda, zrezygnowałem:D Później pokręciłem się po lesie, niekoniecznie po szlakach. Pogoda ładna, miałem plan, żeby pojechać gdzieś dalej, ale brat wymyślił ognisko - i ten pomysł mnie zwyciężył. Jedyny minus dzisiaj to nieprzyjemny wiatr:(

Cegielnia w Zaborowie © ktone

Budka hydrogeologa;p © ktone

Ognisko © ktone


Kategoria 050-100, KPN, Kross A6, Teren

KPN - forty, las i błoto:)

Czwartek, 26 marca 2009 | dodano: 26.03.2009 | Rower:Kross A6 | temp 4.0˚ dst80.10/32.75km w04:00h avg20.02kmh vmax37.00kmh HR /

Wczoraj nasypało sporo śniegu, ale dziś pogoda była ładna, mały wiatr, słoneczko - w las:) Na początek pojechałem przez Zaborów, lasem przez Łubiec i dalej trasą do Cybulic. O dziwo zdarzają się kierowcy tirów, którzy zwalniają i jadą za rowerem, jeżeli nie mogą go wyprzedzić bezpiecznie, szkoda, że tak rzadko :( W Cybulicach mój pierwszy dzisiejszy cel - Fort VII. Miejsce b. ciekawe, robi wrażenie, klimatu dodaje sąsiedztwo ze strzelnicą wojskową, podczas mojej wizyty żołnierze byli bardzo aktywni, czułem się jak na wojnie;)

Fort VII Cybulice © ktone

Pozostałości po wieżyczce - Fort VII © ktone

Dalej na północ lasem, po drodze zahaczając o jakieś bunkry, niestety eksploracja takich obiektów bez latarki i samotnie - nie na moje nerwy.
Kierowałem się na kolejnego WP - Cmentarz Olędrów w Sadach. Następny cel - Cmentarz Olędrów w Gnieniewicach zdobyłem dojeżdżając do niego troszkę lasem, troszkę wałem Wiślanym, a resztę niestety po jakiejś nieutwardzonej, okrutnie zabłoconej i dziurawej dróżce :( Kolejny cel - Leoncin. Pamiętam, że kiedy byłem tu ostatnio, chciałem tu jeszcze wrócić, kościół robi wrażenie.
Kościół w Leoncinie © ktone

Waypoint znajdował się na cmentarzu. Krótki piknik, rozmowa z miejscową kobietą i w las. W lesie oczywiście miejscami leżał śnieg jeszcze, miejscami było bardzo mokro, a miejscami o dziwo sucho! - słoneczko robi swoje:) Następny - ostatni cel - miejsce pamięci niedaleko Dębu Kobendzy
Miesce pamięci, Krzywa Góra © ktone

Dojazd do tego miejsca przez Kozie Góry - dużo podjazdów, ślisko, zaczęło się robić zimno. Wycofałem się przez Kozie Góry - znowu podjazdy - do żółtego, po drodze spłoszyłem w sumie trzy sarny:) i ruszyłem w stronę Granicy. Po drodze zasypany mostek i bagna.
Kampinoskie bagna jeszcze skute lodem © ktone

Mostek na kanale Łasica © ktone

Z Granicy do Teresina i w pociąg. Jestem zadowolony z podjazdów, nie uległem żadnemu:) niestety napęd zamęczony po jeździe w błocie;p No i mam nadzieję, że to już definitywny koniec zimy..

Zmiana łańcucha na KMC (473)


Kategoria 050-100, KPN, Kross A6, Teren, WayPointGame

Pierwszy dzień wiosny:)

Sobota, 21 marca 2009 | dodano: 21.03.2009 | Rower:Kross A6 | temp 5.0˚ dst55.83/31.00km w02:35h avg21.61kmh vmax40.90kmh HR /

Pierwszy dzień wiosny - pogoda ładna (~7*), no może poza generalni zachodnim, silnym i nieprzyjemnie chłodnym wiatrem.. Chciałem pojeździć po lesie, ale nie miałem pomysłu. Trasa podyktowana chęcią zaliczenia waypointa w Łomiankach. Przy wyjeździe z "miasta" minęło mnie dwóch gości ekspresowym tempem. Postanowiłem gonić. Mniej więcej w Pilaszkowie mocno wiało, udało mi się dojść chłopaków, jechaliśmy razem do Zaborowa. Chłopaki byli z Grodziska, troszkę pogadaliśmy i pojechałem w las. Ludzi znacznie mniej niż można by się spodziewać. Przejeżdżając przez Izabelin natknąłem się na takiego cudo:

Stary Mustang w Izabelinie © ktone

Oczywiście nie ominąłem AK - czas 4:31, lepiej niż ostatnio (jechałem z Lasek do Sierakowa, czyli odwrotnie niż ostatnio). W Łomiankach szukałem waypointa, niestety mieszkańcy mają ogromne problemy z topografią własnej mieściny, niektórzy nie wiedzą nawet jak się nazywa ulica, po której idą... no ale udało się! Lasem kierowałem się na Wólkę, dojechałem do Arkuszowej i skręciłem w kierunku metra, robiło się późno, skończył się prowiant, zimno mi było :( Do domu pociągiem. (~3,5*) Fajny wypad, do pewnego momentu byłem zadowolony z tempa, później chyba zabrakło sił;p Mam nadzieję, że zima już nie wróci, przydałoby się częściej odwiedzać las:) mapka i foty później.


Kategoria 050-100, KPN, Kross A6, Teren, WayPointGame

Wiosna:)

Sobota, 14 marca 2009 | dodano: 14.03.2009 | Rower:Kross A6 | temp 5.0˚ dst75.54/27.50km w03:34h avg21.18kmh vmax34.50kmh HR /

Pogoda zrobiła się piękna, plan na sobotę - wypad do lasu. Zdzwoniłem się z Sisim i w drogę. Wyjechaliśmy po 13 (5*). Przez Zaborów, Łubiec, szukaliśmy waypointa w ziemiance, ale daliśmy za wygraną, nie udało się zlokalizować kodu (możliwe, że szukaliśmy przy nie tej ziemiance..).

W ziemiance, okolice Leszna:) © ktone

Dalej kierunek Stara Dąbrowa, na szlak żółty, później zielony.
Las, piękna pogoda:) © ktone

Kierowaliśmy się na Grochalskie Piaski, czyli Pustynię w KPN:) Szukaliśmy waypointa, ale obaj nie mieliśmy pojęcia, gdzie może być kod. Okazało się, że kodem był wyraz, na który zwróciliśmy uwagę:)
Grochalskie Piaski:) © ktone

Grochalskie Piaski © ktone

Później zdobywanie ruin Fortu. Przy okazji natknęliśmy się na jakąś strzelnicę wojskową.
Snajper:D © ktone

Strzelnica, okolice Cybulic © ktone

Po drodze do domu Sisi złapał kapcia (pierwszy raz!), troszkę nam się zeszło.. Wyruszyliśmy po zmierzchu i zaczęło się robić zimno. Krótki postój w Roztoce i do domu przez Wąsy:) - po drodze jeszcze zahaczyłem o owaypointowaną kapliczkę (1*) Pogoda piękna, poza powrotem bardzo cieplutko, zero chmur, mały wiatr. Wycieczka super:) Szkoda, że dzień jest jeszcze krótki, ale wiosna już zawitała:)


Kategoria 050-100, Kross A6, Teren, W towarzystwie, WayPointGame

Do pracy, powrót przez KPN:)

Niedziela, 8 marca 2009 | dodano: 08.03.2009 | Rower:Kross A6 | temp 2.0˚ dst69.73/28.40km w03:32h avg19.73kmh vmax38.51kmh HR /

Do pracy (1*c)
Z Bronisz do Lipkowa, na szlak i w stronę Lasek. Mała pętla i spowrotem do Lipkowa. Okolice Izabelina (np. niebieski na północ od AK) super! Oczywiście po drodze AK, postanowiłem próbować przejechać ten fragment na czas, dzisiaj marnie 4:53 (od szlabanu do szlabanu, tylko po ścieżce wzdłuż drogi). Z Lipkowa w kierunku Małego Truskawia po waypoint'a Abona w KPN. Było ciężko, ale udało się:) Później po następnego w okolicy - Strzelnica II. Niestety telefon krzyczy, że bateria się końcy jak zmarznie, nie ma więcej zdjęć:( Do domu przez Wiktorów, Zaborów. (3*) Kiedy wracałem zrobiło się naprawdę nieprzyjemnie chłodno, mimo, że termometr w domu pokazał większą temp niż rano. Mimo to wypad bardzo udany. Pogoda dobra, gdyby świeciło słońce, to byłaby idealna, jak na tę porę roku. W lesie na tyle wilgotno, że nie ma piaskownicy, ale nie ma błota:) Po drodze minąłem całą masę piechurów. Niestety zapowiada się kolejna długa przerwa, minimum do czwartku :(

Gdzieś w KPN © ktone


Kategoria 050-100, KPN, Kross A6, Teren, WayPointGame

KPN po śniegu

Piątek, 20 lutego 2009 | dodano: 20.02.2009 | Rower:Kross A6 | temp -3.0˚ dst32.41/18.00km w02:15h avg14.40kmh vmax36.90kmh HR /

Zaspałem na zajęcia (w tym wf), a ponieważ pociągi jeżdżą rzadko.. zostałem w domu. Jednak trzeba się ruszać, chciałem się zrehabilitować za wf;p i wsiadłem na rower. Pogoda piękna, słoneczko, mały wiatr, tylko ten śnieg:) Planowałem małą rundkę. Do Zaborowa z lekkim wiaterkiem Po wjeździe do lasu byłem w szoku, tyle było śniegu:) Ale dało się jechać, miejscami nawet szybko. Po wjechaniu na żółty szlak zaczęły się niestety problemy. Śniegu było miejscami tak dużo, że nie dało się jechać. Najgorzej było w okolicach Wierszy. Jedyny na pozór tor jazdy - ubite nartami rynienki. Niestety jadąc po narciarzach było jeszcze gorzej. Rower niesamowicie się kopał, tył uciekał, prędkość na poziomie 5km/h i co dziesięć metrów gleba.. Przez moment miałem ambitne plany wydłużyć wycieczkę i dojechać lasem do Warszawy, niestety byłem zmuszony prowadzić rower (łącznie około 3-4 km) i straciłem ochotę do jazdy w takich warunkach. Myślę, że bez zimowych opon nie ma czego szukać w lesie w taki śnieg.. Po drodze spotkałem tylko jednego fotografa i trzech staruszków (jeden z psem na nartach). Domyślam się, że w weekend zaroi się od amatorów nart:) Dojechałem do Truskawia i wsiadłem w autobus, miałem przemoczone buty (kto normalny jeździ w śniegu po kolana w zwykłych adidasach..) i nie chciałem się przeziębić.. Szkoda, że nie było warunków, żeby pojeździć więcej, bo pogoda super..

Wjazd w Zaborowie do zaśnieżonego KPN. © ktone


Przy próbie zrobienia następnego zdjęcia "bateria słaba" i cześć :(
Chyba nie wszyscy są zdolni do "wyprodukowania" TAKIEJ średniej:D


Kategoria 000-050, Kross A6, Teren, KPN

KPN po śniegu:)

Sobota, 14 lutego 2009 | dodano: 14.02.2009 | Rower:Kross A6 | temp 1.0˚ dst29.75/27.25km w01:50h avg16.23kmh vmax29.40kmh HR /

Namówiłem rodziców na spacer po KPN, więc skorzystałem z podwózki do Granicy i w las:) Pogoda nie zachęcała do jazdy, ale co tam, liczy się fun:) a i przy okazji test nowych rękawiczek (Accent Ice Storm). Jechało się super, ale w pewnym momencie rozregulowała się przerzutka tylna, 10minut męczyłem się z nią.. W okolicach Karpat, zamiast śmigać, jechałem powoli, żeby się nie przewrócić, rower tańczy na korzeniach i mini koleinach w śniegu. W Roztoce chwilka odpoczynku i kierunek Truskaw. Po drodze minąłem kilku narciarzy:) W Truskawiu umówiłem się z rodzicami, nie chcieli, żebym wracał w taką pogodę do domu sam, faktycznie na drogach nieprzyjemnie... Jazda po lesie super, oczywiście ślisko, rower tańczy, trzeba uważać, nie można szaleć, ale wrażenia bezcenne. Cisza i leniwie padający śnieg:) miejscami bardzo mokro, miękko.. Pierwszy raz w tym roku byłem optymalnie ubrany, nie zmarzłem i nie zgrzałem się. Rękawice super, dwie pary skarpet dają rade:) W Truskawiu tata zrobił mi sesje ;p Szkoda, że kilometrów nie więcej, ale późno się robiło i nie chciałem już rodziców fatygować do Łomianek..

Wjazd na mete:) © ktone


Kategoria 000-050, Kross A6, Teren, KPN

Las las las:)

Sobota, 7 lutego 2009 | dodano: 07.02.2009 | Rower:Kross A6 | temp 8.0˚ dst72.15/34.00km w03:55h avg18.42kmh vmax43.60kmh HR /

Nareszcie konkretny wypad do lasu:) Wczoraj Magda zapowiedziała mi ładną pogodę.. długo mnie namawiać nie trzeba:) Rano zadeklarował się jeszcze Sisi. Ruszyliśmy po 11. Ładna pogoda, tylko silny wiatr ES. Oczywiście Sisi zaplanował kilka waypointów. W lesie dużo błota, ale pogoda nam to wynagradzała, piękne słoneczko i bardzo ciepło jak na luty. W lesie masa ludzi, ale o dziwo mało bikerów. Odwiedziliśmy waypointa w Łomnej i Dziekanowie Leśnym. W Sierakowie umówiliśmy się z Kondziem i dalej jeździliśmy we trzech. Zatrzymaliśmy się przy sklepie i gadaliśmy spory kawałek czasu z dwoma chłopakami z Warszawy. AK :) Kondziu się spieszył do domu, ciemno już było, postanowiliśmy z Lipkowa kierować się na Ożarów. Po wizycie u Chińczyka:) do domu z wiatrem:) Kondziu jak na pierwszy wypad w tym roku całkiem nieźle sobie radził. Bardzo fajna wycieczka, nareszcie troszkę więcej lasu (rower spisuje się super!), ładna pogoda i towarzystwo:) szkoda tylko, że było tyle błota, rower wymaga kąpieli..

Las wita nas piękną pogodą:) © ktone

Dokładnego czyszczenia nie da się uniknąć.. © ktone

Chłopacy w lesie (okolice Lipkowa) © ktone

Powrót przy pięknym zachodzie słońca:) © ktone



Zmiana łańcucha na HG73, KMC (237,8) do prania..


Kategoria 050-100, Kross A6, W towarzystwie, Teren, WayPointGame, KPN

KPN po śniegu

Niedziela, 1 lutego 2009 | dodano: 02.02.2009 | Rower:Kross A6 | temp 0.0˚ dst46.48/16.50km w02:20h avg19.92kmh vmax35.70kmh HR /

Rano wystraszyłem się wschodniego wiatru, podjechałem pociągiem do Ożarowa, dalej do pracy rowerem. Po pracy w stronę Babic, Laski i na Droge Łączniczek AK. Koniecznie chciałem się przejechać po lesie, póki leży śnieg. Wjazd do lasu i zdziwienie - jedzie się super. Dziury są "połatane" ubitym śniegiem, piaskownice zmarznięte i wszystko byłoby ok, gdyby nie wystające korzenie, można łapać poślizgi, niekontrolowane. Z Sierakowa kierowałem się na zielony. W miejscu, w którym szlak wchodzi na kamienistą drogę do cmentarza Palmiery miałem niespodziankę. Snieg na i pomiędzy kamieniami okazał się tak wyślizgany przez samochody, że nie dało się na nim stać, nie mówiąc już o jeździe.. pierwsza gleba w tym roku;p najgorzej, że światełko przestało mi świecić i dalej jechałem już po ciemku:( dobrze, że leżał śnieg, dzięki temu cokolwiek widziałem. Jechałem cały czas zielonym szlakiem, przez bagienka, Wyględy Górne - odbicie na niebieski i do Zaborowa. Po drodze widziałem "narciarzy", jakaś rodzinka robiła sobie ognisko na parkingu, kilku piechurów, ruch w lesie jest. Pogoda ładna poza wschodnim wiatrem (jakiś ewenement!), ale udało się nie jechać za dużo pod wiatr. Super wycieczka:)

Droga Łączniczek AK pod sniegiem © ktone

Sieraków zimą © ktone


Kategoria Teren, Kross A6, 000-050, KPN