Spontanicznie z chłopakami do lasu
Czwartek, 8 maja 2008 | dodano: 08.05.2008 | Rower:Wheeler Pro29 | temp ˚
dst76.60/50.50km
w03:52h avg19.81kmh
vmax0.00kmh HR /
Spontanicznie z chłopakami do lasu (Kondziu i Sisi). Założenie, żeby dojechać do Granicy i później się martwić, co dalej. Wygrał plan Sisiego (mapka). Poniżej Sisi i Łubiec. 
Odwiedziliśmy też Zamczysko
Jesteśmy w Granicy i pojawia się problem, co teraz?? Gorąca dyskusja;p
Wybraliśmy żółty, jak się okazało, całkiem dziki fragment:) Niebieskim do Dąbrowy Starej, krótka wizyta w sklepie i żółtym,zielonym do Roztoki. Czerwony :) żółty, zielony, niebieski i Zaborów, powrót standardowo. W lesie cieplutko, ale szkoda, że tak późno wyjechaliśmy, można było więcej pojeździć, ale i tak wycieczka bardzo udana:) No i trzeba pochwalić Kondzia, daje rade:) Komarki dały w kość, tj w dupke;p
Kategoria Teren, W towarzystwie, Wheeler, 050-100, KPN
Szybka wycieczka do lasu.
Środa, 7 maja 2008 | dodano: 07.05.2008 | Rower:Wheeler Pro29 | temp ˚
dst53.31/28.00km
w02:29h avg21.47kmh
vmax0.00kmh HR /
Szybka wycieczka do lasu. Pogoda ładna, chociaż nie było bardzo ciepło, w sam raz:) Niestety, jak zwykle ukochane zachodnie/północno-zachodnie głupiejące wiatry.. W lesie atak komarów i piaskownica :/ na szczęście tylko miejscami, były też fragmenty mokre:) Zaborów - Debły, dalej żółtym do czerwonego. Wpadłem na chwilkę do Roztoki po wodę
Dalej jechałem Południowym Szlakiem Leśnym (zielony) Od Babskiej Góry w stronę Sosny Powstańców - jeden z najciekawszych fragmentów w centralnej Puszczy:) Szybko, ładnie, ciekawie (bo dużo zakrętów i niespodzianek).
Dojechałem do czerwonego i "zawróciłem" w stronę Zamczyska, dalej oczywisty kierunek - Karpaty. Zamczysko - Karpaty szybki fragment, bardzo mi się podobała dzisiaj jazda tam:) Chwila odpoczynku
i jazda przez bagna do Leszna. Do domu przez Błonie z głupiejącym wiatrem.
Kategoria Teren, Wheeler, 050-100, KPN
Do Błonia, posiedziałem
Poniedziałek, 5 maja 2008 | dodano: 05.05.2008 | Rower:Mondia Super | temp ˚
dst12.71/0.00km
w00:28h avg27.24kmh
vmax0.00kmh HR /
Do Błonia, posiedziałem chwilkę na rynku i powrót. Aż wstyd dodawać taki dystans;p
Chmurzyło się i nawet przez chwilkę padało. Wypad tylko po to, żeby się poruszać trochę, a nie tylko kuć..
Kategoria Mondia, 000-050
Chłopacy w lesie :]
Sobota, 3 maja 2008 | dodano: 03.05.2008 | Rower: | temp ˚
dst74.15/53.00km
w04:02h avg18.38kmh
vmax0.00kmh HR /
Chłopacy w lesie :]
Generalnie dnia poprzedniego umówiliśmy się z chłopakami (Kondziu i Sisi) na wypad do lasu. Rano zadeklarował się jeszcze brat. Założenie jedno - tempo rekreacyjne, dwóch świeżaków;p Wyruszyliśmy wcześnie, po 9, na szczęście mimo święta, sklepy otwarte. W drodze do Zaborowa wmordewind. Mapka.
Obowiązkowa wizyta na bagienkach:) było mokro
Kierunek Palmiry, aby uzupełnić braki płynów (zdjęcie z perspektywy siodła;p)
Na drodze różne niespodzianki - padalec, na ten czas było ich!
Dalej mieliśmy jeden cel - Droga Łączniczek AK w okolicach Lasek, po drodze popsuła się pogoda, ale na szczęście nie na długo:) DŁ AK i banan :) Dalej do Lipkowa, na zdjęciu jakaś kapliczka* i cmentarz.
Prosto Szeroką Drogą Warszawska (niebieski) z krótką przerwą na TV
W Małym Truskawiu Marcin odpał i pojechał do domu asfaltem, a my kierunek Zaborów Leśny i powrót do Zaborowa przez bagienka, po raz kolejny katowanie napędu, potraktowanie błotkiem:) Powrót przyjemny - z wiatrem, udało się odrobinę podreperować fatalną średnią.. Przyjemna jazda, tylko troszkę za wolno z chłopakami, trzeba trenować;p Muszę się pochwalić - dwa razy leżałem;p
"Długi" weekend majowy niestety nie rozpieszczał pogodą, jedna wycieczka to za mało :( były chęci na więcej.
* nie kapliczka, a klasycystyczny kościół z 1792roku jak się okazało;)
Kategoria Teren, W towarzystwie, Wheeler, 050-100, KPN
Decathlon - okulary
Środa, 30 kwietnia 2008 | dodano: 30.04.2008 | Rower: | temp ˚
dst45.78/0.00km
w01:50h avg24.97kmh
vmax0.00kmh HR /
Decathlon - okulary
Domek > (wmordewind) Warszawa przez Piastów - Decathlon (Aleje)
Okulary Decathlon za 29 niebieski produkt:D nie są rewelacyjne, ale na ładniejsze szkoda pieniędzy;) a cały kurz, pył i pęd powietrza już mi niegroźne:]
Powrót tą samą trasą, tym razem z wiaterkiem, miejscami na lajcie jechało się 35 :)
Trasa króciutka, szybko do domu, bo wczesnym wieczorkiem grill na geologii:)
Pierwszy tysiaczek w tym roku:) dość długo mi to zajęło, mimo że jeżdżę dopiero od początku marca, ale w stosunku do ubiegłego roku jest dużo lepiej:)
Kategoria Wheeler, 000-050
Po kolację.
Poniedziałek, 28 kwietnia 2008 | dodano: 28.04.2008 | Rower:Mondia Super | temp ˚
dst16.56/0.00km
w00:42h avg23.66kmh
vmax0.00kmh HR /
Po kolację.
Pogoda ładna, ale totalny leń mnie dopadł, głód mnie jednak wygnał do Ożarowa, dobre i to:) Kolarką, bo w mtb łańcuch usiłowałem przywrócić do życia.
Kurczak 5 smaków i smażony makaron sojowy :) Przy powrocie ładny zachód:)
Kategoria Mondia, 000-050
Praca.
Niedziela, 27 kwietnia 2008 | dodano: 28.04.2008 | Rower: | temp ˚
dst25.81/2.00km
w01:05h avg23.82kmh
vmax0.00kmh HR /
Praca.
Do pracy i powrót.
Wieczorkiem na ognisko.
Kategoria Wheeler, 000-050
Z Magdą troszkę lasu
Sobota, 26 kwietnia 2008 | dodano: 26.04.2008 | Rower: | temp ˚
dst54.57/16.50km
w02:59h avg18.29kmh
vmax0.00kmh HR /
Z Magdą troszkę lasu
Umówiliśmy się z Magdą na rower, dla niej to debiut w tym roku. Do centrum przyjechała rowerkiem (jakieś 13-15km) Założenie proste - przyjemnie spędzić czas. Na początek pojechaliśmy na Łosiowe Błota. Po drodze jeszcze musieliśmy zrobić zakupy i coś zjeść [mc..]

Przez Janów, Izabelin i Laski do Puszczy. Droga Łączniczek AK, Sieraków i w stronę Łomianek czarnym szlakiem 
Wjazd na niebieski rowerowy i przez Lasek Młociński dojazd do miasta, dalej już prostu wzdłuż Wisły, po drodze Kępa Potocka
dalej do centrum, Magda w metro (zaczęło się robić chłodno), ja w pociąg i do domu. Dzień był idealny na rower, wycieczka bardzo udana, to na pewno nie ostatnia wspólna jazda:) mimo, że rower nie najlepszy i pierwszy raz w tym roku, Magda dała rade:)
Kategoria Teren, W towarzystwie, Wheeler, 050-100, KPN
(prawie) Dookoła połowy Puszczy. Awaria.
Czwartek, 24 kwietnia 2008 | dodano: 24.04.2008 | Rower:Mondia Super | temp ˚
dst84.20/0.00km
w03:17h avg25.64kmh
vmax0.00kmh HR /
(prawie) Dookoła połowy Puszczy. Awaria.
Miałem pojechać z chłopakami do lasu, ale niestety w powrocie z uczelni pociąg się popsuł.. No nic, ładna pogoda, ruszam! Plan był prosty, powtórzyć trasę z tamtego roku dookoła połowy Puszczy. Jedziemy. Z domu standardowo, z Pilaszkowa do Leszna bardzo ładna droga, w Lesze szok. Piękny nowy asfalt. Do Cybulic Jechało się bardzo przyjemnie, tylko ruch duży, sporo tirów, ale tam, gdzie nie ma ruchu, nie remontuje się dróg... Po drodze postój w Roztoce.
Z Cybulic kierunek Kamion. Po drodze kilka naprawdę ładnych miejsc i kilka śmiesznych też:)
Przyjemna jazda. Śladów - zwrot na Sochaczew przez Tułowice. W Chodakowie standardowo kierunek - Leszno. I zaczynają się problemy. Najpierw kierownica się odkręciła, nie wiem jak, ale tak się stało. Miałem kłopoty, ale poradziłem sobie. Później w okolicach Strzyżewa odpadła mi klamka od przedniego hamulca (po prostu się odkręciła :/ niestety nie miałem przy sobie śrubokręta) i wpadłem w wielką dziurę, od tej pory tylne koło woła pomocy! Trzeba pojechać do fachowca;) i ponaciągać szprychy. Zrezygnowany zmieniłem plany i wsiadłem w pociąg w Piasecznicy.. Mondia mnie zawiodła dzisiaj:(
Kategoria Mondia, 050-100, KPN
Korek;)
Środa, 23 kwietnia 2008 | dodano: 23.04.2008 | Rower:Mondia Super | temp ˚
dst44.40/0.00km
w01:47h avg24.90kmh
vmax0.00kmh HR /
Korek;)
Wróciłem z uczelni, posiedziałem w domu, miałem jechać jeszcze na kolokwium, ale słoneczko świeci, ciepło, biorę rower i jadę. Oczywiście pociągiem;p Po kolokwium pokręciłem się po mieście. Strasznie powoli się jeździ, co chwile stop, dziury.. Wyjazd z miasta i od razu jedzie się szybciej, drogi równe, aż chce się jechać:) Nigdy nie spodziewałem się, że to napiszę, ale stałem w korku;p - Babice Nowe. Prościutko do Zaborowa. Chciałem jechać dalej, pokręcić, ale tuż przed Zaborowem wpadłem na pomysł, żeby zjeść kiełbaske z ogniska:) Zwrot w lewo i do domu! Dojdzie jeszcze dojazd mtb pod most, ale to się nie liczy;) Powoli robi się ciepło, przyjemnie się jeździ, ale kurczę coraz więcej nauki przede mną...
Mondia zaparkowana, obiad na stole;)
Kolacja:)
Kategoria Mondia, 000-050



