Leniwa wycieczka po KPN z Magdą
Sobota, 4 sierpnia 2012 | dodano: 05.08.2012 | Rower:Mbike Ultimate Carbon | temp 26.0˚
dst71.80/30.00km
w03:30h avg20.51kmh
vmax32.60kmh HR /
Weekend wolny od ścigania, pogoda letnia. Jedziemy z Magdą na wycieczkę do KPN. Temperatura nie pozwala zrobić mocnego treningu, ale to nie przeszkadza w czerpaniu przyjemności z jazdy po prostu.
Zaplanowałem zaliczenie szlaku żółtego z granicy przez słynny mostek na Łasicy. To jest spory kawałek ode mnie, dlatego tam gdzie możemy, skracamy. Do lasu wjeżdżamy w Zaborówku, do którego dojeżdżamy asfaltami.
Szlakiem jedziemy zaledwie do Polany, dalej skrótem obok Leśniczówki Debły i w stronę Łubca. Zatrzymujemy się po drodze przy sklepie i robimy małe zakupy. Przejeżdżamy przez Łubiec i kierujemy się na żółty i później zielony szlak do Sosny Powstańców. Po drodze na polance spotkaliśmy Tadka Trochana z kolega. Pogadaliśmy chwilę. Przy Sośnie Powstańców krótki postój i jedziemy dalej do Granicy. Magda bez problemu poznaje to miejsce, pyta nawet o Górę Św. Teresy, więc nie jest źle:) Z Granicy jedziemy cały czas żółtym szlakiem. Dawno tędy nie jechałem. Zatrzymujemy się przy mostku.
Miejsce bardzo ładne, ptaki wesoło trelowały, słoneczko grzało i co najważniejsze nie było komarów. Zasiedzielismy się chyba ponad godzinę wlepiając wzrok w ryby, ptaki i nietoperze latające nad wodą, sielanka. Czas ruszać. Z żółtego szlaku jedziemy do czerwonego i dalej skrótem do Górek. Bukłaki puste, żołądki również, dlatego odpuszczamy singla po wydmach i jedziemy asfaltami do sklepu w Dąbrowie. Po drodze na łące sporo bocianów:)
Zatrzymujemy się na dłużej przy sklepie. Zjadamy lody, jogurt, batony, uzupełniamy płyny. Jest bardzo gorąco..
Magda wypatrzyła w krzakach wygrzewającą się na słońcu jaszczurkę..
W końcu ruszamy. Jesteśmy pod singlem po wydmach, nie możemy przejechać obojętnie, musimy zaliczyć chociaż krótki fragment. Jedziemy od podjazdu, który pokazał mi ostatnim razem Damian, do końcowego piaszczystego zjazdu. Po drodze kilka zdjęć.
Na ostatnim zjeździe Magda poradziła sobie lepiej niż nie jeden facet:)
Z Dąbrowy jedziemy skrótem do asfaltu w Sowiej Woli Folwarcznej. Robi się późno, a przed nami jeszcze popołudniowe plany - decydujemy ,ze do domu wracamy asfaltami. Szybko mijamy Roztokę. W Kępiastych odbijamy w stronę Zaborowa. Przez krótki odcinek przez las mamy zdecydowanie lepsze tempo niż kilka godzin wcześniej - teraz jest zdecydowanie chłodnie i przyjemniej. Z Zaborówka przez Radzików do domu. Bardzo udana wycieczka. Tempo lekkie i nie baliśmy się zatrzymywać kontemplować uroki natury - czasami tak też trzeba, bo było naprawdę miło:)
Kategoria 050-100, KPN, Mbike, W towarzystwie