Przesieckie single
Piątek, 25 maja 2012 | dodano: 29.05.2012 | Rower:Giant XTC | temp 20.0˚
dst14.00/10.00km
w01:05h avg12.92kmh
vmax0.00kmh HR /
Chcąc wykorzystać w 100% pobyt w górach, a także świadomość, jakie szlaki są w zasięgu, usiadłem z mapą w ręku i zacząłem planować na dziś jeszcze jedną wycieczkę. Analizując mapę i posiłkując się mapą trasy zeszłorocznego maratonu w Karpaczu przypomniałem sobie o kapitalnym odcinku pod nosem. Moje wrażenia w zeszłym roku były jednoznaczne:
"Piękny singiel, który bez problemu mógłby definiować czym jest ścieżka"
Pozostało tylko namówić Magdę. W tym roku wyraźnie łyknęła bakcyla na MTB, więc nie było to trudne. Obiecałem ładną i lekką trasę.
Początek zielonym szlakiem przez Przesieką. Szlak jest ciekawy i wcale nie banalny. Później odbiliśmy na Drogę Pod Reglami - prawie płaską szutrówkę, zimą na 100% są tutaj przygotowane trasy na biegówki.
Z Drogi Pod Reglami odbijamy i śladami maratonu zaczynamy świetne single.
Kapitalne single łączą szutrówki, którymi jedziemy na czuja, w końcu byłem tu tylko raz. Udaje się jednak znaleźć kolejne odcinki, m.in. singielek z mostkami:)
Mijamy Zachełmie i pozostaje nam do pokonania już tylko krótki podjazd.
Dalej mamy mega widokowy singielek usiany skałkami - tutaj zrezygnowałem z robienia zdjęć, żadne nie odda uroku tego miejsca! Na koniec świetny zjazd do Przesieki. 100% MTB, mega uśmiechy na twarzach, totalna euforia. Do pensjonatu podjeżdżamy asfaltami.
Oboje z Magdą mamy wrażenie, że praktycznie tylko zjeżdżaliśmy:)
Po powrocie podjeżdżamy do biura zawodów na odprawę techniczną oraz po listy startowe do jutrzejszego wyścigu indywidualnego na czas, który ustali kolejność startową w niedzielnym wyścigu ze startu wspólnego.
Magda startuje o 10:08, chwilę po niej Edyta. Kasia startuje o 10:54. Mateusz o 12:40, a ja o 12:58.
Kategoria XTC, W towarzystwie, Góry, 000-050