Dziurawa szosówka..
Czwartek, 15 marca 2012 | dodano: 15.03.2012 | Rower:Trek SLR | temp 5.0˚
dst65.77/0.00km
w02:50h avg23.21kmh
vmax53.30kmh HR /
Czwartek, dzień na uczelni. Wyjeżdżam o 7:45. Słońce zachęca, ale jest zimno, około 0*. Szybko marzną mi stopy i dłonie - jazda w takiej temperaturze w cienkich rękawiczkach i bez ochraniaczy na butach to średni pomysł. Jadę powoli, jak to rano.
Z uczelni wychodzę 12:30. Umówiliśmy się z Magdą przy Polu Mokotowskim. Ruszamy na Powiśle, do cukierni Olczaka. Zakupione eklerki znikają w okolicach parku przy Rozbrat. Pycha:) Dalej kierunek Ursynów i sklep Plus na Zamiany. Po kilku minutach spędzonych na rozmowach z miłą panią zza lady (polecam!), ruszamy, każdy w swoją stronę. Jazda z plecakiem wypchanym po brzegi komputerem, ładowarką i ciuchami, nie jest przyjemna;) Jadę przez Służew, Włochy, Ursus, Piastów i Pruszków. W Domaniewie czuję, że na dziurach jest miękko - podejrzane. Przyczyna jest prosta - brak powietrza. Zapasu nie mam, dętki również. 4km od domu.. Muszę dzwonić do brata.
Kategoria 050-100, Trek