Truskawkowe ostatki

Wtorek, 21 lutego 2012 | dodano: 21.02.2012 | Rower:Giant XTC | temp 1.0˚ dst37.81/0.00km w01:29h avg25.49kmh vmax39.50kmh HR /

Dziś ostatki. Wygląda na to, że zima też sobie poszła, rano słońce, w ciągu dnia do 6*C. Zrezygnowałem z siłowni i wybrałem rower. Wyszedłem po 18, zaczął prószyć śnieg. Kierunek Błonie. Przywitał mnie mocny wiatr (hura) i marznący deszcze ze śniegiem.. Opad miał konsystencję mikro-gradu, co w połączeniu z dość mocnymi podmuchami zagwarantowało masaż nieosłoniętej twarzy:)

Dojechałem do Regowa (kierunek Szymanów, a jakże). Krótki postój na gorący izotonik z termosu i w drogę powrotną. Wiatr ma to do siebie, że skoro najpierw jedziesz pod-, to później masz z-. Czyli powrót szybki, może nawet za szybki. Nie ma możliwości, żeby zrobić w takich warunkach (jadąc z wiatrem) trening siły. Krótki postój w Rokitnie.

Z Rokitna do domu już blisko, zrobiłem jeszcze tylko krótki rozjazd po okolicy. W domku oprócz ciepłego obiadu, czekały na mnie hiszpańskie truskawki:)

Może nie tak słodkie, jak nasze ojczyste, ale w środku lutego, to nie lada rarytas:)

Po raz kolejny przez przypadek skasowałem dane z pulsometru. Chyba czas kupić coś, co ma pamięć na więcej niż jeden trening..


Kategoria 000-050, XTC


komentarze
ktone
| 19:50 środa, 22 lutego 2012 | linkuj Cześć Adam, nie byłem, kilka czynników się na to złożyło, ale generalnie stchórzyłem przez pogodę. Żałuję, bo warunki w końcu nie były najgorsze.. Do Mrozów pojadę na pewno:)
Ksiegowy
| 07:02 środa, 22 lutego 2012 | linkuj Hej i jak - byłeś na Karczewie? Chyba w końcu nie dotarłeś;) Pozdrawiam!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa enkas
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]