Kolejny weekend w KPN:)
Niedziela, 18 grudnia 2011 | dodano: 21.12.2011 | Rower:Giant XTC | temp 4.0˚
dst88.56/51.80km
w04:33h avg19.46kmh
vmax35.30kmh HR /
Kolejny raz spotykamy się z ekipą biketires.pl na wspólny trening w KPN. Do lasu jedziemy we dwóch z Romkiem, tym razem Iza i Kamil odpuścili. Dosyć mocno wieje, ale do Zaborowa dojeżdżamy w sumie bez "bólu", w las i szybko jesteśmy w Łubcu, gdzie czekają na nas Damian, Michał i Ździchu. Pogoda wspaniała, mimo wiatru - słoneczko i stosunkowo ciepło. Ruszamy przez Karpaty i niebieskim do Nart, dalej kawałeczek poza szlakiem omijając Granicę i jesteśmy na zielonym do Góry św. Teresy. Pogoda troszkę się psuje, przez krótką chwilę kropi. Tempo momentami rośnie, a ja czuję, że to nie jest mój dzień. Kilka razy chłopaki musieli na mnie czekać.
Z Góry Św. Teresy dalej zielonym, ostrożnie, żeby nikt nie połamał ramy;) Do niebieskiego, przez Borową Górę i wyjeżdżamy na asfalt w Farmułkach. Dalej do czerwonego i znów po leśnych ścieżkach docieramy do Dębu Kobendzy. Wyjazd nie byłby udany, gdybyśmy nie spotkali jakiegoś dzikiego zwierzaka - i tym razem natura była blisko, w postaci łosia konkretnie:) Dojeżdżamy w końcu do Górek i pytanie: kto chce na górki? Chyba wszyscy mieli dość, więc ruszyliśmy w kierunku Karpat. Przy Sośnie Powstańców Zdźichu odbija w stronę Teresina, a my dalej przez Karpaty do Łubca, gdzie rozstajemy się.
Jestem głodny, nie pomagają batoniki, potrzebuję porządnego posiłku. Za słabe śniadanie:( Na szczęście towarzystwo Romka pozwala jakoś przeżyć podróż do domu, szczególnie jego cień aerodynamiczny na odcinku Zaborów - Płochocin, kiedy konkretnie wiało.
Po powrocie do domu, kąpiel, obiad i do pracy. W sumie wyszło mi dziś ponad stówka, nieźle jak na drugą połowę grudnia:)
Kategoria 050-100, KPN, Teren, W towarzystwie, XTC