Chyba przynoszę pecha;)
Niedziela, 20 listopada 2011 | dodano: 20.11.2011 | Rower:Giant XTC | temp 6.0˚
dst60.72/35.50km
w03:05h avg19.69kmh
vmax39.70kmh HR /
Podobnie, jak tydzień temu, umówiliśmy się z Damianem na luźne kręcenie po KPN. Pogoda dziś jednak zdecydowanie bardziej łaskawa, temperatura rano niby podobna, ale powietrze zupełnie inne, a zza chmur przebija słoneczko, super!
Spotykamy się w Zaborówku, jedziemy do Roztoki, ale "odrobinę" na około. Były Debły, skrót do Ławskiej, singielek po wydmie i Trochanowy skrót, tzw pomarańczowy do Roztoki.
No właśnie. Kilka razy już Damian zrywał łańcuch czy urywał hak jadąc ze mną. Dziś na jednym z podjazdów zerwał łańcuch. Chyba przynoszę pecha;) Udało się szybko złożyć do kupy i jedziemy dalej.
W Roztoce zaliczamy ścieżkę dydaktyczną wokół wydmy. Ostatni raz, kiedy tu byłem, nie mogłem sobie poradzić z jednym z podjazdów, dziś udało się ze sporym zapasem - chyba przeceniałem ten podjazd;) Dalej jedziemy zielonym aż do Sosny Powstańców. Pogoda super, jedziemy luźno, rozmowy. Dalej niebieskim przez Karpaty i czerwonym do Łubca. Powoli zaczyn się robić późno, więc odbijam asfaltem i skrótem przez las do Zaborówka, a do domu przez Radzików.
Przyjemna przejażdżka, pogoda dopisała w 100%.
Kategoria 050-100, KPN, Teren, W towarzystwie, XTC