KPN i Fort Bema
Sobota, 10 września 2011 | dodano: 11.09.2011 | Rower:Giant XTC | temp 20.0˚
dst63.12/27.30km
w02:50h avg22.28kmh
vmax56.40kmh HR 144/184
Szybki wypad do KPN. Nie miałem zupełnie planu, jedyne co miałem w głowie to porządnie się zmęczyć. Ruszyłem do Zaborowa i niebieskim w stronę Zaborowa Leśnego. Tak tak, nie pomyliłem się, przez bagienka:)
Wody faktycznie dużo, ale widać, że przez ostatnie dni błotko zdążyło obeschnąć i poza kilkoma strumieniami, które ciężko jest przejść suchą nogą, to było całkiem znośnie.
Dalej Truskaw, Karczmisko i przez bunkier i bruk do Pociechy. Dalej znanym wszystkim singlem do Sierakowa, później podobnie szybką ścieżką na czarnym szlaku, odbicie na niebieski i wyjazd przy cmentarzu Północnym. Hmmm co tu robić? Fort Bema!
Wiele razy chciałem tu pojeździć, jest gdzie ćwiczyć ostre podjazdy i techniczne zjazdy, ale jakoś nigdy mi nie po drodze. Postanowiłem na sam początek zaatakować najtrudniejszy zjazd z zawodów XC, które jechałem w kwietniu. Zjazd jest krótki, ale są na nim dwa małe uskoki i na samym końcu korzeń, które lepiej ominąć. Od kwietnia doszły nowe utrudnienia w postaci wymytej przez wodę rynienki na środku i gałęzi akacji, które kaleczą ręce. Tego ostatniego doświadczyłem i z tego powodu pierwsza próba zjazdu nieudana.
Pokręciłem się więc po bunkrach, pokonując kolejne podjazdy i szybkie zjazdy i zaatakowałem drugi raz. Wcześniej jednak zrobiłem porządek na zjeździe - nie ma akacji:D
Po tym krótkim treningu na Fortach pojechałem w kierunku centrum, gdzie umówiłem się z Magdą. Po drodze zaliczyłem jeszcze dwa znane wszystkim podjazdy na Powiślu - Tamka i Oboźna. Jest nieźle.
Kategoria 050-100, KPN, Teren, XTC
komentarze
Faktycznie na fotce wygląda niepozornie...